W sobotnią noc Houston Cougars pokonali faworyzowanych Duke Blue Devils podczas jednego z najbardziej ekscytujących i nieprawdopodobnych meczów w historii turnieju NCAA. Co ciekawe, spotkanie z trybun obserwowała jedna z legend koszykówki, od lat związany z największym miastem stanu Teksas. Hakeem Olajuwon, bo o nim mowa, chciał świętować triumf wraz z drużyną, której barwy sam swego czasu reprezentował, ale… nie został do tego dopuszczony.



Popularny The Dream to niezaprzeczalnie jedna z legend NBA. Choć urodził się w nigeryjskim Lagos, to właśnie w Houston osiadł po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych. W Teksasie spędził większość swojej kariery, w tym jej akademicką część. Grając dla Cougars pod batutą trenera Guya Lewisa, aż trzy razy z rzędu pomógł doprowadzić drużynę do Final Four, nawet jeśli żadna z prób nie zakończyła się zdobyciem mistrzowskim. Sam w 1983 zdobył nagrodę Most Outstanding Player, a rok później był najlepszym zbierającym NCAA. Nieźle jak na kogoś, w kogo na początku nie wierzono do tego stopnia, że gdy po raz pierwszy miał dostać się na uczelnię, musiał… zamówić taksówkę.

Co było potem? Olbrzym z Nigerii został wybrany z pierwszym numerem draftu w 1984 roku przez Houston Rockets, gdzie zapracował na status jednej z legend. Pod jego wodzą drużyna dwa razy z rzędu sięgnęła po mistrzostwo NBA – nawet jeśli niektórzy wciąż twierdzą, że to tylko dzięki absencji Michaela Jordana – a on sam został wybrany najlepszym zawodnikiem obu tych finałów. Mało? W 1994 dostał nagrodę dla MVP ligi, dwunastokrotnie występował w meczach gwiazd i tyle samo razy pojawiał się w którejś z drużyn All-NBA, a to i tak nie wszystkie jego osiągnięcia. Dość powiedzieć, że zarówno Rockets jak i Cougars postanowili zastrzec numer 34, z którym grał Hakeem Olajuwon.

62-letni dziś emerytowany koszykarz wciąz angażuje się w koszykarskie życie Houston. Nic więc dziwnego, że gdy jego alma mater dostała się do Final Four dopiero po raz drugi od momentu, gdy sam ją opuścił, nie mógł opuścić takiego wydarzenia i znalazł się na trybunach Alamodome w San Antonio. Problem w tym, że gdy podopieczni Kelvina Sampsona niespodziewanie wygrali z Duke, a Hakeem chciał świętować z drużyną, ochrona postanowiła… nie wpuścić go na parkiet.

Rzecz jasna nie trwało długo, zanim w internecie pojawiło się nagranie z tego incydentu. Wyraźnie widać na nim, jak ogromnie rozczarowany Olajuwon dowiaduje się, że nie może wziąć udziału w celebracji. Wprawdzie jeden z mężczyzn, prawdopodobnie członek ekipy Houston, próbował wstawić się za legendą koszykówki, ale nic nie wskórał.

Dlaczego tak się stało? Dobre pytanie. Najpewniej chodziło tu o zwykłą biurokrację lub wręcz nadgorliwość ochroniarzy, którzy z pewnością wiedzieli, kim jest osoba stojąca przed nimi. Nawet jeśli Hakeem nie jest oficjalnie w żaden sposób związany z Cougars, sam jego status powinien wystarczyć, żeby mógł mieć możliwość świętowania ze swoimi – jakby nie było – następcami.

Pojawiła się jednak teoria, jakoby w San Antonio, gdzie mecz się odbywał, specjalnie chcieli zrobić legendzie pod górkę ze względu na jego przeszłą rywalizację z innym z czołowych środkowych tamtych czasów, Davidem Robinsonem. Ich wzajemne współzawodnictwo szczególnie przybrało na sile po 1995 roku, gdy to Admirał został wybrany MVP ligi, a The Dream za wszelką cenę starał się udowodnić, że jest od niego lepszy. Nawet jeśli ta teza nie wydaje się taka do końca nieprawdopodobna, to raczej jest jednak szyta zbyt grubymi nićmi.

Tymczasem Cougars w walce o pierwsze w swojej historii akademickie mistrzostwo kraju w koszykówce mężczyzn zmierzą się z Florida Gators. Znów nie będą faworytami, ale… czy w półfinale ich to powstrzymało? Cooper Flagg i reszta Blue Devils też wydawali się pewni swego, a wyszło inaczej.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments