To temat, który zapewne będzie co jakiś czas wracać. Stephen Curry w rozmowie z Rolling Stone po raz kolejny odniósł się do kwestii ewentualnej gry z Kevinem Durantem. Zawodnik Golden State Warriors bardzo szczerze mówi o tym, że biznes w NBA jest skomplikowany i zawsze trzeba być gotowym na dyskusję.
W momencie, w którym Kevin Durant poprosił Brooklyn Nets o transfer, otworzyła się nowa możliwość dla Golden State Warriors. Media donosiły o tym, że w Bay Area są zainteresowani sprowadzeniem KD, ale to wymagałoby poświęcenia sporej części obecnej rotacji, m.in. Andrew Wigginsa oraz Jordana Poole’a. Obaj ci gracze znacząco przyczynili się do mistrzostwa Warriors. Ostatecznie do żadnych poważnych rozmów nie doszło, ale gdyby miało dojść i temat skonsultowanoby ze Stephenem Currym, ten wszelkie sentymentu odrzuciłby na bok.
– Oczywiście, że zadzwoniliby do mnie i spytali, co myślę [na temat powrotu Duranta]. Nigdy bym się nie wahał – mówił. – Podczas lat wspólnej gry dobrze go poznałem. To świetny gość. Wiele osób go nie rozumie. Zdarzyły się w jego życiu pewne rzeczy i ma problem z zaufaniem swojemu otoczeniu. Ja go rozumiem. […] Gdybyś powiedział mi, że KD wraca i znów miałbym z nim grać – jasne, czemu nie! Potem jednak zaczynasz się zastanawiać, co to oznacza? Gdy mówisz, że gram z nimi [Andrew Wigginsem, Jordanem Poolem i Draymondem Greenem] to jestem za! W tej lidze jest wiele różnych emocji. […] Jeśli wrócimy z tym samym składem to jestem pewny, że możemy powtórzyć nasz sukces – dodał Curry w rozmowie z Rolling Stone.
Lider Warriors nigdy otoczenia nie zmieniał, bo od początku swojej kariery gra dla jednego zespołu. Rozumie jednak, jak działa ten biznes. GSW mają wystarczająco silną rotację, by w kolejnym sezonie ponownie włączyć się do walki o mistrzostwo. Przez niektórych są traktowani jako kandydat numer jeden. Jednak, gdyby pojawiła się okazja sprowadzenia Duranta kosztem niektórych kolegów, Curry byłby gotów bez skrupułów spakować ich walizki, serdecznie pożegnać i z otwartymi ramionami przywitać dobrego druha KD.
Panowie zdobyli razem dwa tytuły mistrzowskie i najwyraźniej zbudowali w międzyczasie silną relację. Wiele mówiło się m.in. o wspólnych wakacjach Duranta i Curry’ego. Temat KD został na ten moment zawieszony w czasie. Zawodnik ostatecznie dał szansę Nets, ale niewykluczone, że zdanie na ten temat bardzo szybko zmieni. W tym roku w życie wszedł nowy kontrakt KD – wiążący go z Nets na następne cztery lata.