Drzwi z napisem NBA są już dla DeMarcusa Cousinsa na dobre zatrzaśnięte. Jeden z najlepszych środkowych drugiej dekady XXI wieku zaczął zwiedzać zatem różne kraje w swojej drugiej karierze. Teraz zagra w kolejnej bardzo egzotycznej lidze, ale nie będzie tam jedynym zawodnikiem z przeszłością w NBA.
Ostatni mecz w NBA Cousins rozegrał 27 kwietnia 2022 roku kiedy to w barwach Denver Nuggets odpadł w pierwszej rundzie play-off z Golden State Warriors. Ten jego ostatni mecz nie był zły, Cousins rzucił 19 punktów w 15 minut gry i pokazał, że jeszcze może być dalej przydatnym zawodnikiem z ławki rezerwowych. Kolejnej szansy nie dostał, choć podobno odbył kilka treningów pokazowych dla drużyn NBA, w tym dla Los Angeles Lakers.
Cousins postanowił więc poszukać gry gdzie indziej. W kwietniu 2023 roku podpisał kontrakt z Mets de Guaynabo w lidze portorykańskiej. Był jednym z najlepszym graczem całych rozgrywek notując średnio 20,4 punktu, 10,9 zbiórki i 4,5 asysty na mecz. Mistrzostwa jednak nie zdobył po tym jak jego zespół przegrał w siedmiu meczach półfinał z Gigantes de Carolina.
W grudniu 2023 roku podpisał kontrakt z Taiwan Beer Leopards w lidze tajwańskiej, ale była to umowa tylko na cztery mecze. W lutym 2024 roku Cousins ostatecznie pożegnał się myślą o powrocie do NBA. Tak mówił o swojej decyzji w wywiadzie:
– Wiem, że mój czas tam się skończył. Był taki moment, kiedy starałem się, żeby to się wydarzyło. Ale miejsce, w którym teraz jestem w życiu, ze wszystkim, co mam do zrobienia, poza koszykówką, jest dla mnie dobre. Tak jak powiedziałem, jestem podekscytowany tym, co przede mną i moją przyszłością. Moje 12 lat w lidze to był tylko mały rozdział lub rozdziały w całym moim życiu. I jestem gotowy, aby przejść do następnego i zobaczyć, co mnie czeka.
Niecały miesiąc później podpisał ponownie kontrakt z drużyną Leopards. Zdobył z drużyną mistrzostwo kraju, dostał nagrodę MVP i został wybrany najbardziej popularnym zawodnikiem całych rozgrywek.
Teraz spróbuję podbić inną ligę. We wpisie na swoich kontach na Facebooku i Instagramie Cousins poinformował, że zostanie zawodnikiem Selenge Bodons w lidze… mongolskiej. Jest to bardzo egzotyczna liga, ale nie są jej obcy zawodnicy z przeszłością w NBA.
Znajdziemy w niej Orlando Johnsona, który w NBA zagrał 103 mecze w latach 2012-2016, Byrona Mullensa ze 189 meczami dla Thunder, Bobcats, Clippers i Sixers od 2009 do 2014 roku. Jest też Diamond Stone, który zagrał 7 meczów dla Clippers w 2017 roku. Nie jest to liga zatem całkiem obca dla graczy z przeszłością w najlepszej lidze świata.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!