DeMarcus Cousins przyznał w udzielonym ostatnio wywiadzie, że ilość krytyki, jaką ludzie wypowiedzieli pod jego adresem w ostatnim czasie, jest wręcz szalona. Wszystko to miało związek z jego dołączeniem do Golden State Warriors.
Cousins przyznał w rozmowie z ESPN, że nie przejmuje się całą otoczką wokół jego decyzji. Przyznał również, że zadziwiło go to, jak ludzie szybko zmienili o nim mniemanie: – Bawi mnie to, bo przed ogłoszeniem transferu byłem uważany za osobę negatywną. Zarzucano mi brak dyscypliny oraz fakt, że nie potrafię wygrywać. Sytuacja obróciła się o 180 stopni, zaczęto mówić, że jestem za dobry, aby grać w Warriors. Zabawne jak ludzie potrafią zmienić swoją narrację, gdy tylko coś nie pójdzie po ich myśli.
Cousins doznał w styczniu kontuzji Ścięgna Achillesa, która wykluczyła go z gry do końca sezonu. Więc wchodząc na rynek wolnych agentów, Boogie nie mógł być pewny, jakie oferty dostanie. Jednak gdy okazało się, że nie przedstawiono mu żadnej konkretnej propozycji, postanowił przystać na deal oferowany przez Wojowników. – To był mój as w rękawie – przyznał.
Warriors już i tak byli nie do zatrzymania. Przyjście najlepszego (?) centra w lidze sprawia, że nawet kontuzja jednego z zawodników, nie powinna przeszkodzić ekipie z Kalifornii w zdobyciu kolejnego tytułu. Wyjściowa piatka złożona z Cousinsa, Kevina Duranta, Stephena Curry’ego, Klay’a Thompsona i Draymonda Greena wyprzedza konkurencje o lata świetlne. DMC dołączył do Warriors po to, aby zdobyć tytuł i wydaje się, że powinien tego dokonać.
Wyprzedaż w oficjalnym sklepie Nike – ponad 2000 produktów w promocji!