De’Aaron Fox ma już za sobą debiut w barwach San Antonio Spurs. 27-letni rozgrywający pokazał się z bardzo dobrej strony i odegrał kluczową rolę w zwycięstwie 126:125 nad Atlanta Hawks. Przeszedł do historii teksańskiej drużyny jako pierwszy zawodnik, który w debiucie zapisał na konto co najmniej 20 punktów i 10 asyst.
To początek nowej ery w San Antonio. Wszystko za sprawą transferu po De’Aarona Foxa sprzed kilku dni. San Antonio Spurs w środę przekonali się, na co stać byłego rozgrywającego Sacramento Kings. 27-latek w swoim debiucie zdobył 24 punkty, 13 asyst, pięć zbiórek oraz trzy przechwyty, a teksańska ekipa minimalnie wygrała 126:125 z zespołem Atlanta Hawks.
Nikt w historii Spurs nie miał wcześniej takich cyferek w debiucie. Fox w całym meczu był odpowiedzialny za łącznie 56 punktów – albo sam je zdobywał, albo asystował.
– Myślę, że na bardziej kompletny pierwszy mecz w nowych barwach chyba nie można było liczyć – przyznał Mitch Johnson. – Widać było potencjał. To rozbudza nadzieje. Jest bardzo dynamicznym zawodnikiem. Odblokuje coś zupełnie nowego dla naszej drużyny – dodał asystent trenera Spurs, który pod nieobecność Gregga Popovicha pełni rolę pierwszego szkoleniowca.
Fox miał udział także w decydującej o zwycięstwie akcji. Na kilka sekund przed końcem spotkania przy remisie 125:125 otrzymał piłkę, ściągnął na siebie uwagę dwóch rywali, a następnie umiejętnie oddał piłkę do Victora Wembanyamy. Ten był faulowany i na linii rzutów wolnych zdobył przesądzający o wygranej punkt. W drugiej próbie specjalnie się pomylił, a rzut rozpaczy Trae Younga z własnej połowy nie znalazł drogi do kosza, choć trzeba przyznać, że brakowało naprawdę niewiele.
Spurs przetrwali więc próbę nerwów, choć pozwolili gospodarzom zniwelować nawet 20 punktów przewagi i doprowadzić do remisu w ostatniej minucie meczu. Ostatecznie udało im się jednak wygrać. To ich 22. zwycięstwo w tym sezonie. Mają więc już tyle wygranych, co w całym poprzednim sezonie. – Progres jest faktyczny. Powinniśmy osiągnąć ten pułap 22 zwycięstw wcześniej. Ale jesteśmy wszyscy bardzo młodzi. Będziemy tylko coraz lepsi – stwierdził Wembanyama.
Sprawić może to także Fox, który już w swoim debiucie pokazał, że może być świetnym rozgrywającym dla swoich młodszych kolegów. – Oni sprawiają, że czuję się stary – żartował po spotkaniu 27-latek w rozmowie z ESPN. Spurs trafili 13 z 19 rzutów po podaniach Foxa. Wemby miał perfekcyjną skuteczność (4-4), gdy rzucał po podaniu nowego rozgrywającego. Dwie asysty Fox posłał do Jeremy’ego Sochana, który zakończył mecz z dorobkiem 15 punktów (7-8 z gry).