Na linii Chris Bosh – Miami Heat pojawiły się poważne zgrzyty i nie do końca wiadomo, co jest tego przyczyną. Wszystko zaczęło się od żony zawodnika, która zasugerowała, iż jej mąż jest gotowy do gry, więc zespół powinien dać mu zielone światło. W swoich protestach wydawała się być bardzo stanowcza.
O co więc chodzi? Rzekomo jeden z niezależnych lekarzy stwierdził, iż Chris Bosh nie ma już żadnych problemów i może bez przeszkód wrócić na parkiet. Zawodnik już w pierwszej rundzie podróżował z kolegami samolotem i był obecny na meczu Heat w Toronto. Co zatem stoi na przeszkodzie? Najwyraźniej sztab medyczny.
Ekipa z Florydy utrzymuje, że powrót do gry byłby dla Bosha niebezpieczny z uwagi na możliwość powstania kolejnego skrzepu. Zawodnik regularnie bierze tabletki rozrzedzające krew. Lekarze przestrzegali go, iż jeżeli problemy sprzed roku powrócą, to mogą zakończyć karierę zawodnika. Zatem Heat pozostają bardzo ostrożni, ale czy nie nadopiekuńczy? O to toczy się dyskusja.
Bosh w marcu mówił, że z dużym optymizmem patrzy na swój powrót do gry w play-offach. Jednak od tamtego czasu w jego sprawie nic się nie zmieniło. Erik Spolestra za poleceniem lekarzy nie korzysta z pomocy weterana. Według osób blisko powiązanych z drużyną, Chris bardzo chce wrócić. Zespół go wstrzymuje. W międzyczasie żona zawodnika – Adrienne, zaczęła kampanię z hash-tagiem #BringBoshBack. W sprawę postanowiła włączyć się unia graczy (NBPA).
– Naszym największym priorytetem jest zdrowie i bezpieczeństwo Chrisa. Rozmawialiśmy z zawodnikiem, jego agentem oraz przedstawicielami Miami Heat. Mamy nadzieję, że wszystkie strony będą mogły się wkrótce spotkać i rozwiązać wspólnie tę sytuację – czytamy w specjalnym oświadczeniu NBPA.
Nad sprawą pozostaje wiele znaków zapytania. W kolejnych dniach kwestia ewentualnego powrotu skrzydłowego na parkiet powinna się rozwiązać. Bosh może być bardzo pomocny w serii z Toronto Raptors, z tym że nie wiadomo w jakiej jest formie fizycznej. Jeśli wróci, będzie potrzebował trochę czasu, aby nabrać ogłady i odzyskać meczowy rytm. W W 53 meczach sezonu regularnego, zawodnik notował 19,1 punktu, 7,4 zbiórki i 2,4 asysty trafiając 46,7 FG% i 36,5 3PT%.
fot. Mark Runyon | http://basketballschedule.net/
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET