Minnesota Timberwolves cały czas szuka transferu dla swojej gwiazdy. Jimmy Butler na początku września oficjalnie poprosił o wymianę. Mamy koniec października i Wolves nadal nie znaleźli ekipy, która zagwarantowałaby im w zamian tyle, ile oczekują. Rozmowy rzekomo trwają.
Jimmy Butler na ten moment nie ma wyjścia. Jeżeli chce grać w meczach sezonu regularnego, musi się poświęcić i robić to dla Minnesoty Timberwolves, która tak bardzo mu nie pasuje. Zarząd rzecz jasna kontynuuje rozmowy z różnymi klubami, ale na ten moment nic nie wskazuje, by sprawa Butlera doczekała się rychłego rozwiązania. To dziwna sytuacja, zarówno dla klubu, jak i zawodnika. Ten otwarcie protestuje będąc niezwykle wylewny na treningach i w trakcie rozmów z mediami.
Wszystko miała rozwiązać transakcja z Miami Heat. Strony wymieniały się już raportami medycznymi na temat zdrowia zawodników, którzy byli przygotowywani do wymiany. Wolves w ostatnim momencie zmienili zdanie i zażądali od Heat więcej, co miało rozwścieczyć Pata Rileya. Od tamtej pory Heat nie nawiązali z Wolves kontaktu, ale jeżeli w Minnesocie nadal są zainteresowani, to muszą odezwać się jako pierwsi. Riley w międzyczasie zapewnił swoich koszykarzy, że nie będzie podejmował pochopnych decyzji.
Według informacji Briana Windhorsta, cztery ekipy nadal mają Butlera na szczycie swojej listy priorytetów – Miami Heat, Houston Rockets, Los Angeles Clippers oraz Dallas Mavericks. Pierwsze trzy kierunki wydają się być oczywiste i pojawiały się w rozmowach już wcześniej. Interesujący jest pomysł z Mavs, którzy w takich okolicznościach zapewne musieliby wysłać do Minnesoty jedną z młodych gwiazd. Wolves prawdopodobnie chcieliby wyciągnąć Dennisa Smitha Jr-a, bo Luka Doncić jest nietykalny.
Zatem pozostajemy na etapie głębokich spekulacji, które nie mają żadnego pokrycia w aktualnym stanie rzeczy. Wielu generalnych menadżerów jest skłonnych poczekać do letniego okienka i wtedy podpisać Butlera jako wolnego agenta, bez utraty cennych zasobów na rzecz Wolves. Jimmay jest zainteresowany grą w Los Angeles, więc duże szanse na przechwycenie wychowanka Marquette będą zapewne mieli Lakers szukający kolejnego All-Stara obok LeBrona Jamesa. Czekamy zatem.
Wyniki NBA: Griffin rzuca 50 punktów, Pistons wygrywają po dogrywce
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET