Narobiło się sporo bałaganu z odsunięciem Kawhiego Leonarda od gry. Na początku liga zaakceptowała decyzję Los Angeles Clippers będąc przekonana, że zawodnik ma problemy zdrowotne, z którymi stara się uporać. Jednak wypowiedź trenera Doca Riversa zasugerowała coś zupełnie innego.
Liga ukarała Los Angeles Clippers grzywną w wysokości 50 tysięcy dolarów za niejednoznaczne oświadczenia w sprawie zdrowia ich zawodnika – Kawhiego Leonarda. Gwiazda rotacji została odsunięta od meczu z Milwaukee Bucks, który był pierwszym w back-to-back ekipy Doca Riversa. Liga początkowo była przekonana, że odpoczynek jest związany z urazem koszykarza. Potem jednak trener Clippers udzielił wywiadu, w którym komentował sprawę Kawhiego nieco inaczej.
Liga potwierdziła najpierw, że odsunięcie Leonarda od gry było zgodne z przepisami, ponieważ Leonard miał walczyć z urazem więzadła rzepki, dlatego właśnie był odsuwany od meczów jednego z meczów w serii back-to-back. Potem jednak Doc Rivers powiedział dziennikarzom: – [Kawhi] czuje się świetnie. Ale czuje się tak właśnie dzięki temu, jak wobec niego postępujemy. Nadal będziemy to robić. Nie ma jednak powodów do obaw – przekonuje Doc.
Skoro czuje się świetnie, to nie ma podstaw, by odsuwać go od gry w meczach back-to-back i takie praktyki są już niezgodne z ligowymi przepisami. Stąd kara nałożona przez NBA. – Kawhi przekonuje, że nigdy nie czuł się lepiej. Grał dużo minut w ostatnich play-offach i to nie było optymalne dla jego zdrowia. Kluczem dla nas jest to, by czuł się coraz lepiej – dodaje. Kawhi w 7 meczach notował średnio 29 punktów, 8,1 zbiórki i 5,4 asysty trafiając 46,2 FG% i 30,6 3PT%.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET