Opuszczenie Los Angeles Clippers przez DeAndre Jordana było symbolicznym końcem trójki, która miała decydować dla drużyny Doca Riversa o sukcesach. Pierwszy odszedł Chris Paul, następnie zespół wytransferował Blake’a Griffina. Matt Barnes zdaje się być przekonany, że problemem było ego gwiazd tego zespołu.
Teraz Doc Rivers wchodzi w zupełnie nowy okres dla Los Angeles Clippers. Zespół jest w fazie przejściowej i trudno powiedzieć, na co będzie go stać w kolejnych rozgrywkach. Przez cztery sezony – od 2012 do 2016 Clippers wyglądali jak drużyna gotowa co roku walczyć o mistrzostwo. Zamiast tego, konsekwentnie obijali się o mur pierwszej i drugiej rundy play-offów. Po pewnym czasie wszyscy się zorientowali, że ten projekt po prostu nie działa.
W obozie Clippers był także Matt Barnes, który następnie trafił do Golden State Warriors, z którymi zdobył mistrzostwo. W jednym z ostatnich wystąpień Barnes postanowił podzielić się swoją analizą tego, co poszło dla drużyny z LA nie tak. – Moim zdaniem mieliśmy jeden z najbardziej utalentowanych zespołów, który nigdy nie zdobył mistrzostwa – mówi Barnes. – Myślę, że to była po prostu nasza wina.
– Za dużo ego, za mało dojrzałości. Sądziliśmy, że będziemy jak Warriors, a potem oni zdobyli mistrzostwo. Wyeliminowaliśmy ich z play-offów, a oni wrócili rok później i wygrali. Po prostu nie mogliśmy się ze sobą dogadać. To było szalone. Poza parkietem wszystko układało się dobrze. Ale na parkiecie nie potrafiliśmy odtworzyć tej samej atmosfery. Brak siły mentalnej spowodował, że ostatecznie nie zdobyliśmy mistrzostwa – dodał.
Gdy Barnes trafił do GSW, zauważył znacząco różnicę w tym, jak zespół funkcjonuje na parkiecie. Nie było na nim wielkich osobowości, była drużyna gotowa do poświęceń na rzecz sukcesu. – Gdybyśmy w Los Angeles mieli takie samo podejście, na pewno zdobylibyśmy mistrzostwo – twierdzi Barnes. Lob-City było ekscytującym koszykarskim projektem, ale drużynie zabrakło duszy. Co roku było słychać głosy, że się rozpadną aż się… rozpadli, bez mistrzostwa na koncie.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET