Dość niespodziewanie Devonte Graham opuszcza szeregi Charlotte Hornets i przenosi się do New Orleans Pelicans na zasadzie transferu sign-and-trade. Graham ma za sobą naprawdę dobry sezon. Tymczasem Norman Powell zostaje w Portland, z którymi dogadał się w sprawie przedłużenia.
Devonte Graham obniżył w poprzednim sezonie loty w porównaniu z rozgrywkami 2019/20. Nadal był jednym z liderów Charlotte Hornets i w wielu meczach ratował dla swojej drużyny sytuację, ale nie da się ukryć faktu, że jego liczby były gorsze. W 55 rozegranych meczach notował średnio 14,8 punktu, 2,7 zbiórki i 5,4 asysty. Teraz Graham pomoże New Orleans Pelicans. Najpierw Graham podpisał umowę na 4 lata za 47 milionów, a następnie został wytransferowany.
W zamian Hornets otrzymali wybór z pierwszej rundy draftu 2022. Wcześniej Pelicans pozyskali w sign-and-trade Tomasa Satoransky’ego, który był częścią transferu sign-and-trade Lonzo Balla, bowiem ten trafił do Chicago. Dla Hornets nie jest to znacząca strata, bo na jedynce będą rotować LaMelo Ballem oraz Terrym Rozierem, a mają jeszcze własny wybór z tegorocznego draftu, czyli Jamesa Bouknighta.
Natomiast Normanowi Powellowi tak bardzo spodobało się w Portland, że postanowił zostać tam na dłużej. Zespół dogadał się z zawodnikiem w sprawie 5-letniego kontraktu za 90 milionów dolarów. Wcześniej Powell zrezygnował z opcji za 11,6 miliona i to była słuszna decyzja, bowiem swoją grą zasłużył sobie na podwyżkę. W 27 meczach sezonu regularnego dla Blazers, wychowanek UCLA notował średnio 17 punktów trafiając 44,3 FG% oraz 36,1 3PT%.