Dzięki zapisom w kontrakcie, kilku zawodników w sezonie 2023/24 nie może zmienić klubu. To z jednej strony przywilej, a z drugiej przekleństwo, bowiem nie wszyscy czują się w swoim klubach szczególnie dobrze. Jednak biznesowa strona NBA bywa momentami bezlitosna i stała się częścią rzeczywistość, z jaką sportowcy muszą sobie poradzić.
Wspominaliśmy o grupie zawodników, którzy z dniem 15 stycznia zostaną włączeni do puli graczy, jakimi generalni menedżerowie NBA mogą handlować. Jednak są w lidze także przypadki, które całkowicie uniemożliwią zespołom handlowanie danym graczem, z uwagi na zapisy w kontrakcie lub termin jego podpisania. Zatem w swoich transferowych prognozach warto wiedzieć, kto będzie nietykalny. W tej grupie są zawodnicy, którzy:
- Zostali zakontraktowani po 8 listopada, ponieważ zyskują trzymiesięczną nietykalność, a ta zakończy się po 8 lutego, czyli ostatnim dniu okienka transferowego.
- Podpisali przedłużenie kontraktu dla weterana po 8 sierpnia ubiegłego roku. Ten przepis obejmuje jednak wyłącznie graczy, których umowa jest zagwarantowana co najmniej na trzy lata oraz / albo ich wynagrodzenie wzrosło o minimum 5%.
- Podpisali super-maksymalne przedłużenie kontraktu. Ta grupa trafi na rynek dopiero 12 miesięcy po podpisaniu umowy.
Tak prezentuje się zestawienie zawodników, którzy przynajmniej do końca sezonu mogą być o swój los relatywnie spokojni:
Kontrakty podpisane po 8 listopada:
- Taj Gibson (Knicks)
- James Johnson (Pacers)
- Skylar Mays (Trail Blazers)
- Joshua Primo (Clippers)
- Daniel Theis (Clippers)
- Juan Toscano-Anderson (Kings)
Przedłużenia umów po 8 sierpnia:
- Giannis Antetokounmpo (Bucks)
- Zach Collins (Spurs)
- Josh Hart (Knicks)
- Miles McBride (Knicks)
- Jarred Vanderbilt (Lakers)
Super-maksymalne przedłużenie:
- Jaylen Brown (Celtics)
Taj Gibson i James Johnson wrócili do swoich zespołów na standardowych kontraktach, z kolei Portland Trail Blazers postanowili dołączyć do składu Skylara Maysa. Aktywni byli także Los Angeles Clippers, którzy dokooptowali Joshuę Primo i Daniela Theisa. Zach Collins z San Antonio teoretycznie mógłby być celem transferowym, ale nie może. To samo dotyczy Jarreda Vanderbilta z Los Angeles Lakers, którzy będą szukać zmian w rotacji. Zupełnie spokojny o swój los może być Jaylen Brown, którego przedłużenie było szeroko dyskutowane.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET