W całej swojej historii NBA ma tylko dziewięciu zawodników, którzy mając 40 lat na karku rzucili 20 lub więcej punktów w jednym meczu. Ta liczba może się zmienić w sylwestrową noc, bo dzisiaj swoje 40. urodziny obchodzi LeBron James. Z tej okazji przypominam wam kto znajduje się na tej liście.
Ale zanim przejdę do tych dziewięciu zawodników, muszę wspomnieć o dwóch graczach, którzy byli bardzo blisko. Tim Duncan był 17 dni przed swoimi 40. urodzinami, kiedy zdobył 21 punktów przeciwko Denver Nuggets. Urodził się 25 kwietnia, a swoje mecze po 40. roku życia rozegrał w play-offach 2016 roku. W swoim ostatnim meczu zdobył 19 punktów i spudłował swoje ostatnie dwa rzuty, z których jeden został zablokowany przez Serge’a Ibakę.
Steve Nash również zakończył swoje mecze po 40. roku życia z najwyższym wynikiem 19 punktów. I zrobił to dokładnie w dniu swoich 40. urodzin przeciwko Philadelphia 76ers.
Na miejscu nr 9 mamy Udonisa Haslema. I jest on tutaj wielką niespodzianką. W ostatnim meczu sezonu 2022/23 wszyscy wiedzieli, że to ostatni mecz sezonu regularnego w jego karierze. Heat chcieli, aby zdobył dużo punktów, a on uzbierał ich 24. Trafił 9 z 17 rzutów z gry i 3 z 7 rzutów za 3 punkty. Zrobił to wszystko, mając 42 lata i 304 dni.
Miejsce nr 8 należy do Vince’a Cartera. On również zdobył najwyżej 24 punkty, ale miał 6 meczów na ponad 20 punktów w tym wieku. Dodatkowo zdobył 24 punkty dwa razy, dzięki czemu plasuje się wyżej od Haslema. Pierwszy raz zdarzyło się to w marcu 2017 roku przeciwko Milwaukee Bucks, kiedy był perfekcyjny 8 z 8 z gry, 2 z 2 za 3 punkty i 6 z 6 z linii wolnych. Powtórzył ten wynik w następnym sezonie przeciwko Cleveland Cavaliers w grudniu 2017 roku.
Miejsce nr 7 zajmuje Manu Ginobili. Jego najwyższy wynik w meczu po 40. roku życia to 26 punktów. Było to 15 lat po poprzednim meczu z 26 punktami zdobytymi przez jakiegokolwiek 40-letniego zawodnika. Ginobili zrobił to w swoim szesnastym i ostatnim sezonie. W styczniowym meczu przeciwko Portland Trail Blazers, Manu zdobył 26 punktów, 4 zbiórki i 2 bloki w 27 minut gry wychodząc z ławki w porażce 111:110.
Miejsce nr 6 zajmuje Robert Parish, który miał łącznie 6 meczów z ponad 20 punktami po 40. roku życia. Dwukrotnie zdobył 26 punktów. Po raz pierwszy zrobił to w sezonie 1993/94. Wchodząc w swój osiemnasty sezon w NBA i czternasty z Boston Celtics, Parish miał kilka momentów do zapamiętania. W listopadową noc 1993 roku przeciwko New Jersey Nets Parish poprowadził Celtics do zwycięstwa, zdobywając 26 punktów, 12 zbiórek i 4 bloki. Trafił efektywne 12 z 14 rzutów z gry.
Zaledwie dwa miesiące później powtórzył to w meczu przeciwko Denver Nuggets. Po raz kolejny Parish poprowadził Celtics do zwycięstwa 105:100, zdobywając 26 punktów i 9 zbiórek przy trafieniu 11 z 22 rzutów. Parish zakończył sezon z Celtics, średnio zdobywając 11,7 punktu i 7,3 zbiórki na mecz, kończąc legendarną karierę w Bostonie.
Miejsce nr 5 należy do Johna Stocktona. On również miał najlepszy mecz z 26 punktami, ale miał łącznie 9 meczów z 20 lub więcej punktami w wieku 40 lat dlatego plasuje się wyżej. Po Parishu w 1994 roku żaden zawodnik NBA w wieku 40 lat lub starszy nie osiągnął 26 punktów w meczu. Aż do Johna Stocktona z Utah Jazz w jego przedostatnim sezonie w NBA w sezonie 2001/02. Zaledwie dwa tygodnie po swoich 40. urodzinach Stockton zaliczył legendarny występ w zwycięstwie 109:101 nad Golden State Warriors na wyjeździe. Stockton poprowadził Jazz z 26 punktami, 9 asystami i 4 przechwytami przy efektywnym trafieniu 7 z 11 rzutów z gry i wszystkich 12 z linii wolnych.
Miejsce nr 4 na liście zajmuje Dirk Nowitzki. Jest on pierwszym zawodnikiem w rankingu, który zdobył 30 punktów po czteredziestce. Zdobył 20 lub więcej punktów tylko 3 razy po 40. roku życia. W ostatnim domowym meczu swojej kariery przeciwko Phoenix Suns, Mavericks zrobili wszystko, aby ich legenda zapisała się w historii. W zwycięstwie 120:109 Nowitzki zagrał 33 minuty, trafił 11 z 31 rzutów z gry i 5 z 14 trójek, zdobywając 30 punktów.
Miejsce nr 3 należy do Karla Malone’a, który również zdobył 30 punktów w swoim najlepszym meczu po 40. roku życia. Ale miał łącznie 5 meczów z 20+ punktami w tym wieku, dlatego jest wyżej od Nowitzkiego. Ten mecz był jego najlpeszym w czasie gry dla Los Angeles Lakers. I był to mecz w play-offach 2004 roku w 4. meczu przeciwko Houston Rockets. Malone zdobył 30 punktów, trafiając 11 z 17 rzutów z gry i dodając 13 zbiórek, grając jak stary, dobry Karl.
Miejsce nr 2 zajmuje Kareem Abdul-Jabbar. Jego najlepszy mecz po 40. roku życia to 32 punkty w kończącym finały NBA 1987 roku meczu przeciwko Boston Celtics. Tego dnia trafił 13 z 18 rzutów z gry, dodał 4 bloki i pomógł pokonać Celtics po raz drugi z rzędu. To jeszcze bardziej imponujące, jeśli dodam, że w sezonie regularnym nigdy nie zdobył 30 punktów, mając 40 lat. Tak dobry był w tym meczu. Nawet zakończył te finały ze średnią 21,7 punktu na mecz. Bardzo imponujące.
I wreszcie miejsce nr 1 należy do Michaela Jordana. Rozegrał łącznie 30 meczów po 40. roku życia. W 20 z nich zdobył 20 punktów lub więcej, co oczywiście jest najlepszym wynikiem w historii. Jego najlepszy mecz pod względem punktów to 43 przeciwko New Jersey Nets. 21 lutego 2003 roku, zaledwie cztery dni po swoich 40. urodzinach, Michael Jordan poprowadził Wizards do zwycięstwa 89:86, wpisując się w historię NBA. Jordan zdobył 43 punkty, trafiając 18 z 30 rzutów z gry i 7 z 8 z linii wolnych. Dodał również 10 zbiórek i 4 przechwyty. Następnie miał jeszcze dwa mecze z 39 i 35 punktami.
Teraz to LeBron James ma dołączyć do tej bardzo małej grupy gwiazd. Jestem pewien, że to zrobi bardzo szybko. Jak wysoko się uplasuje w tym rankingu? Myślę, że ma szansę pobić Kareema Abdul-Jabbara pod względem łącznej liczby meczów z 20+ punktami. Kareem zrobił to 30 razy, jeśli dodamy sezon regularny i play-offy. Jeśli LBJ nie zakończy kariery po tym sezonie, jestem pewien, że pobije ten rekord. Może nawet zrobić to w tym roku, taki jest świetny.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Wspieraj PROBASKET
