Chris Paul to jeden z najstarszych zawodników w NBA. Jeszcze przed startem tego sezonu sporo mówiło się, że wkrótce może zakończyć karierę. Teraz dziennikarz ESPN Shams Charania oficjalnie poinformował, że rozgrywający Los Angeles Clippers po zakończeniu tych rozgrywek odejdzie na emeryturę.
Przez ostatnie dwie dekady Chris Paul był jednym z najlepszych rozgrywających w NBA. W trakcie swojej kariery zagrał 12 razy w meczu gwiazd, 11 razy był wybierany do najlepszych piątek All-NBA. Słynął też ze znakomitej obrony, dzięki czemu dziewięciokrotnie znajdował się w najlepszych defensywnych piątkach sezonu regularnego. To także najlepszy debiutant w 2006 r. i członek klubu 75 najlepszych zawodników w historii NBA.
Przed sobotnim meczem z Charlotte Hornets Paul opublikował w mediach społecznościowych post, w którym dziękował za wszystko i podkreślał, że zagra tu ostatni mecz. Rozgrywający pochodzi z Północnej Karoliny.
Do NBA trafił w 2005 r., gdy z czwartym numerem wybrali go New Orleans Hornets. W trakcie 20-letniej kariery osiągał średnio 16,9 punktu i 9,2 asysty. Spośród wciąż aktywnych graczy ma na swoim koncie najwięcej asyst i przechwytów. W historii NBA ustępuje w tych elementach jedynie Johnowi Stocktonowi. Paul i LeBron James to jedyni gracze w historii NBA, którzy przekroczyli granicę 20 tys. punktów i 10 tys. asyst.
Pierwsze sześć lat w NBA spędził w Hornets, by później, po zablokowanej wymianie do Los Angeles Lakers, trafić do Clippers. Tam święcił największe sukcesy w karierze, tworząc tercet z Blakiem Griffinem i DeAndre Jordanem. Później grał jeszcze w Houston Rockets, Oklahoma City Thunder i Phoenix Suns, z którymi dotarł do finału NBA. Później dołączył jeszcze do Golden State Warriors i San Antonio Spurs.
O emeryturze Paula mówiło się dużo jeszcze latem. Ostatecznie jednak rozgrywający związał się ponownie z Clippers i za kilka miesięcy na dobre odstawi buty na kołek.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!










