Rozgrywający Houston Rockets jest coraz bliżej powrotu. Chris Paul początek sezonu swojej nowej drużyny oglądał z perspektywy ławki rezerwowych, ale powoli przygotowuje się do wznowienia rozgrywek. CP3 ma na koncie jeden mecz, po którym sztab medyczny stwierdził, że trzeba zająć się kolanem gracza.
Chris Paul odpoczywał przez ostatni miesiąc z powodu obolałego lewego kolana. Kontuzji weteran doznał jeszcze w trakcie okresu sparingowego. Problem nie był bardzo poważny, ale Houston Rockets postanowili nie ryzykować zdrowiem swojego zawodnika i odsunęli go od gry oddając w ręce sztabu medycznego. Zespół po piętnastu meczach sezonu legitymuje się drugim bilansem na wschodzie (11-4), mając na koncie jedną porażkę więcej od Golden State Warriors. Można zatem powiedzieć, że bez Chrisa Paula, ekipa Jamesa Hardena radziła sobie relatywnie dobrze.
Jak będzie po powrocie zawodnika? Bez wątpienia może to odrobinę załamać dynamikę gry Rockets, tym bardziej, że CP3 ma skłonność do spowalniania gry i rozgrywania ataku pozycyjnego. Tymczasem ekipa Mike’a D’Antoniego ma grać najszybszy basket w lidze. Powrót Paula może nastąpić już kolejnej nocy w meczu z Phoenix Suns. – Nie chcemy naciskać – mówił trener D’Antoni w rozmowie z dziennikarzami. – Jeśli nie w czwartek, to pomyślimy o sobocie. Ma za sobą kilka intensywnych treningów. Zobaczymy, jak się będzie czuł. Mecz z Suns to nasz cel – dodał.
Decyzje zespół prawdopodobnie podejmie tuż przed kolejnym meczem, sugerując się rzutówką zawodnika oraz jego samopoczuciem. Rockets nie muszą niczego przyspieszać, choć z pewnością chcą jak najszybciej wkomponować go do drużyny, by już budować tożsamość, która poniesie ich w play-offach. CP3 nadal potrafi grać na poziomie All-Star, dlatego będzie obok Jamesa Hardena najważniejszą postacią rotacji trenera D’Antoniego. Poza tym, jest znakomitym defensorem i na pewno będzie bardzo pomocny w pierwszej linii. Czekamy zatem na jego powrót.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET