Napięcie między NBA i Chinami nie ustaje, ale tamtejszy rząd najwyraźniej chce nieco swoich biznesmenów uspokoić i namówić do zdrowego rozsądku w kontaktach z drużynami najlepszej ligi świata. Czy to początek powrotu do normalności? Ostatnie dni przyniosły bardzo niepokojące prognozy.
Mowa o „publicznej złości na NBA”, która przejawiała się w blokowaniu wszelkich inicjatyw, które były związane z drużynami najlepszej ligi świata. Mecz pomiędzy Los Angeles Lakers i Brooklyn Nets ostatecznie się odbył, ale towarzyszyła mu dziwna atmosfera. Rzekomo chiński rząd dostrzegł, że tworzona narracja wokół spięcia z NBA źle działa na wizerunek Chin w oczach reszty świata.
Z tego powodu Chiny zaczynają uspokajać społeczeństwo i inwestorów, którzy obrazili się na NBA najpierw za słowa Daryla Moreya – generalnego menadżera Houston Rockets, a następnie za reakcję NBA, która stwierdziła, że nie będzie w żaden sposób ograniczać wolności słowa swoich przedstawicieli. W chińskich social-mediach od kilku dni wrzało – wiele osób wylewało swoją frustrację i zapowiadało całkowity bojkot NBA.
Chiny muszą jednak uważać, na to jak postępują wobec tak wielkiej sportowej marki, jaką jest NBA. W 2022 roku niedaleko Pekinu odbędą się zimowe Igrzyska Olimpijskie i mają być wielkim tryumfem Państwa Środka. Ta sztuka się nie uda, jeśli teraz zaczną się na wszystkich obrażać. Poza tym spór sprawia, że coraz więcej osób mówi o proteście w Hong Kongu, co także chińczykom nie jest na rękę.
W lutym 2018 roku wyliczono, że NBA czerpie około 4/5 miliardowe roczne zyski współpracując z Chinami. To około 150 milionów dolarów w podziale na 30 ekip. W lipcu tego roku liga podpisała z konglomeratem Tencant przedłużenie umowy telewizyjnej na 1,5 miliarda dolarów. To pieniądze, jakich NBA nie dostanie w żadnej innej gospodarce świata, więc tak trudno jej jednoznacznie zaprotestować.
Donald Trump skrytykował Steve'a Kerra i Gregga Popovicha za brak zdecydowanej krytyki Chin w konflikcie z Hongkongiem. #NBA #NBAPL Video tutaj: https://t.co/Go1PG4P2QI
— Michal Pacuda (@Pacuda) October 11, 2019
O konflikcie Chin z NBA rozmawialiśmy w ostatnim PROBASKET LIVE.
54:50 – chińska afera w NBA – o co chodzi?
Zapraszamy w poniedziałek o godz. 21:00 na YouTube. Będziemy nadawać NA ŻYWO. Zapraszamy do dyskusji w trakcie programu!
3:01 – Power Ranking konferencji zachodniej. Na pierwszym miejscu Denver Nuggets.
6:38 – Houston Rockets.
9:05 – James Harden nie odpuszcza!
10:15 – nowy trik Hardena i kroki, które często robi. On twierdzi, że wprowadza innowacyjne rozwiązania. My się z tym nie zgadzamy. Gorąca dyskusja 🙂
15:45 – James Harden i Russell Westbrook w jednej drużynie? Naszym zdaniem to wypali! Sprawdźcie dlaczego.
17:45 – Los Angeles Clippers. Dlaczego dopiero 3. miejsce? A może 3. to i tak za wysoko?
20:04 – Utah Jazz gotowi do grania. Wyżej od Lakers?
24:15 – dlaczego Los Angeles Lakers są dopiero na 5. miejscu, mimo że to może być drugie „Showtime”?
27:25 – Lakers są w końcu mądrze zbudowani wokół LeBrona Jamesa – on na jedynce i strzelcy na obwodzie.
30:35 – Alex Caruso! Nie wygląda, a może być kawał gracza!
32:50 – Czy Lillard i McCollum są w stanie pociągnąć grę Blazers?
35:25 – Dlaczego Golden State Warriors są dopiero na 7. miejscu?
40:50 – Czy Gregg Popovich jest gwarancją, że San Antonio Spurs będą w play-offach? 42:30 – Omawiamy pozostałe drużyny konferencji zachodniej.
54:50 – chińska afera w NBA – o co chodzi?
1:02:10 – Jimmy Butler chciałby być jak Kobe Bryant. Miało być poważnie, a wyszło śmiesznie.
1:06:00 – Czy Ben Simmons trafi w końcu z dystansu?
1:11:20 – raperski pojedynek Lillard vs. Shaq.
1:13:50 – krótkie info o meczach przedsezonowych
1:15:40 – NBA była w Indiach i inne krótkie ciekawostki. Zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET