Jim Boylen nie będzie już pełnił funkcji pierwszego trenera Chicago Bulls, 55-latek został zwolniony – poinformował klub. Boylenowi nie było dane poprowadzić drużyny nawet w dwóch pełnych sezonach.
Decyzję ogłosił Arturas Karnisovas – wiceprezydent do spraw koszykarskich w Chicago Bulls. Bilans Boylena na stanowisku pierwszego trenera zespołu z Illinois wyniósł 34-84, co daje 31% zwycięstw. Jest to drugi najgorszy wynik w historii Bulls dla trenera, który prowadził drużynę w przynajmniej 100 spotkaniach. Najsłabiej pod tym względem wypada Tim Floyd (20%).
–Po tym jak przeprowadziliśmy dogłębną analizę, stwierdziliśmy, że nasza drużyna potrzebuje nowego otwarcia. Była to trudna decyzja, ale dla naszego klubu to czas, aby pójść w nową stronę, stworzyć w Chicago coś innego. Jim to świetny człowiek, bardzo angażuje się w swoją pracę i wygląd klubu. Chcę podziękować mu za swoje poświęcenie i profesjonalizm – powiedział Karnisovas.
Do czasu przerwania rozgrywek w marcu, Bulls osiągnęli bilans 22-43. Nie wystarczyło to do tego, aby załapać się do „bańki” w Orlando. Bulls nie wygrali serii play-offów od 2015 roku. Na ten moment wszyscy asystenci pozostaną na swoich stanowiskach i wciąż będą pracować z drużyną.