Chicago Bulls w oficjalnym oświadczeniu poinformowali, że Fred Hoiberg został zwolniony ze stanowiska pierwszego szkoleniowca! Obowiązki trenera przejmie dotychczasowy asystent – Jim Boylen. Spora część kibiców drużyny domagała się tego od dawna.
115-155 – to bilans osiągnięty przez Freda Hoiberga w trakcie pracy dla Chicago Bulls. W większym stopniu to jego zwolnienia przyczynił się jednak słaby start zespołu do bieżących rozgrywek. W 24 meczach Bulls wygrywali tylko 5-krotnie i są jedną z najsłabszych drużyn w lidze. Hoiberg wkraczał do ligi jako szkoleniowiec młodego pokolenia, zorientowany na rozwijanie młodych graczy. Okazało się jednak, że wymagania najlepszej koszykarskiej ligi świata znacząco go przerosły.
Trafił do NBA z NCAA, gdzie wychowywał młodych graczy. Podobne metody wśród profesjonalistów nie działały tak skutecznie, jak w lidze uniwersyteckiej. Pojawiało się także wiele głosów sugerujących, że szkoleniowiec nie cieszy się szacunkiem swoich zawodników. Był jednak dobrym znajomym generalnego menadżera Byków – Gara Formana i mówi się, że głównie dlatego na stanowisku tak długo został. Forma Byków z początku bieżących rozgrywek wyczerpała jednak cierpliwość zarządu.
– Odnosimy wrażenie, że to była odpowiednia decyzja dla naszego zespołu w tym czasie – mówi w oficjalnym oświadczeniu wiceprezes drużyny John Paxson. Obowiązki Hoiberga przejmie jego asystent – Jim Boylen. Co ciekawe – według informacji Adriana Wojnarowskiego Boylen nie będzie „trenerem tymczasowym”, lecz na stałe przejmie obowiązki pierwszego szkoleniowca. To najprawdopodobniej oznacza, że w Chicago nie będą szukali zastępstwa. Do walki o play-offy się nie włącza, a zawsze mogą zwiększyć swoje szanse na jedynkę draftu w kolejnej selekcji.
Czekamy na rozwój wydarzeń w Windy-City i oficjalnie wieści w sprawie Jima Boylena. Co myślicie o tej decyzji Chicago Bulls?
NBA: Czym są zaawansowane statystyki rzutowe? Analiza i wyjaśnienie
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET