Od początku sezonu nie prezentuje formy, z jakiej mógłby być zadowolony. Coraz więcej ekspertów zaczyna na to zwracać uwagę i nie szuka dla Anthony’ego Davisa wymówek. Do chóru narzekającego na zawodnika Los Angeles Lakers dołączył Charles Barkley.
W ostatnim czasie pojawiło się wiele głosów na temat kibiców Los Angeles Lakers, którzy zaczęli domagać się głowy Franka Vogela. Wiele osób ze środowiska NBA takie doniesienia naprawdę zdenerwowały, bo w ich opinii to nie szkoleniowiec jest problemem tej drużyny, a gracze, m.in. Anthony Davis. Właśnie w takim tonie wypowiadał się Charles Barkley, który w trakcie programu zwrócił się bezpośrednio do AD, by zakasał rękawy i wziął się do pracy.
– Uważam, że Frank Vogel jest znakomitym trenerem, a Westbrook cały czas się uczy – stwierdził Barkley w obronie tych dwóch postaci. – To Anthony Davis nie dotrzymuje słowa – twierdzi, wychodząc z założenia, że na tym etapie swojej kariery AD powinien być jednym z czołowych graczy na parkietach NBA. – Winię Davisa, ponieważ nie robi tego, co do niego należy. Mówiłem to już na początku sezonu. Jeśli Lakers mają być dobrym zespołem, wiele będzie zależało od Ciebie [Davisa] – mówił dalej Barkley.
W wieku 28 lat AD rozpoczął teoretycznie najlepsze lata swojej kariery, tzw. prime-time. Ma na koncie jeden mistrzowski pierścień, ale marzy o kolejnych w koszulce Lakers. Tymczasem jego forma w opinii wielu pozostawia sporo do życzenia. W 23 meczach bieżących rozgrywek skrzydłowy notował na swoje konto średnio 24,4 punktu, 10 zbiórek, 3,1 asysty i 2,2 bloku trafiając 52,3 FG% oraz 18,8% za trzy. W gruncie rzeczy nie są to złe liczby poza słabą skutecznością z dystansu. Problem polegał na tym, że te liczby dotąd nie pomagały jego drużynie w wystarczającym stopniu.
Według Chucka – AD powinien grać na poziomie Kevina Duranta i Giannisa Antetokounmpo. Barkley swoją krótką tyradę skierowaną w stronę AD zakończył krótkim: – Teraz czuję się lepiej…