Niezastrzeżony wolny agent – Gerald Green dogadał się w sprawie rocznego kontraktu z Boston Celtics. Weteran dołączy na ławkę drużyny, z którą rozpoczynał swoją profesjonalną przygodę. Będzie pełnił rolę tzw. instant-offense dla Brada Stevensa.
Weteran podpisał roczną w pełni zagwarantowaną umowę, prawdopodobnie za minimalne pieniądze. Dla Geralda Greena to powrót do domu. Boston Celtics wybrali go z 18 numerem w drafcie 2005. Od tamtego czasu Green grał dla ośmiu drużyn, ostatnio dla Miami Heat. Ekipa z Florydy nie była zainteresowania przedłużaniem tej współpracy.
Na Florydzie Green nie potrafił złapać jednostajnej formy, co poniekąd wynikało z braku stabilnej pozycji w rotacji Erika Spoelstry. W 69 meczach notował średnio 8,9 punktu i 2,4 zbiórki trafiając 39,2 FG% oraz 32,3 3PT%. Istnieje scenariusz, w którym Danny Ainge podpisał go tylko po to, by później wykorzystać jako element wymiany.
W rotacji Celtics będzie 14 zagwarantowanych umów na kolejny sezon, gdy C’s podpiszą kontrakt z numerem 3 tegorocznego draftu – Jaylenem Brownem. Generalny menadżer drużyny – Danny Ainge przygotowuje się do jeszcze jednego transferowego ruchu, który pozwoli mu włączyć do rotacji donośne nazwisko. Wcześniej informowaliśmy, że niewykluczona jest wymiana za Jahlika Okafora z Philadelphii 76ers.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET