Co najmniej dwa miesiące potrwa przerwa Danilo Gallinariego, choć to i tak optymistyczny scenariusz. W związku z tym Boston Celtics muszą poszukać zastępstwa dla zawodnika, którego pozyskali tego latem. Jedną z opcji ma być dobrze znana postać, były all-star i uznany dziś weteran. To Carmelo Anthony, który cały czas pozostaje bez kontraktu na przyszły sezon.
Mocno zadrżały serca fanów Boston Celtics, gdy kilka dni temu Danilo Gallinari doznał kontuzji kolana w meczu włoskiej reprezentacji. Początkowo obawiano się, że skrzydłowy zerwał więzadło w kolanie, lecz ostatecznie skończyło się na kontuzji łąkotki, która choć jest poważna, to jednak nie aż tak, jak zerwane więzadło ACL. Gallo najprawdopodobniej będzie musiał pauzować przez co najmniej dwa miesiące, co i tak jest dla fanów Bostonu całkiem dobrą wiadomością.
Oznacza to bowiem, że Włoch opuści start obozu przygotowawczego oraz początek sezonu NBA, lecz potem powinien być już gotowy do gry. Mimo wszystko Celtowie mogą poszukać zastępstwa dla 33-latka, którego sprowadzili tego lata, aby wzmocnić głębię składu. Mogą na przykład zdecydować się dać szansę kilku zawodnikom, którzy już są w drużynie – w teorii na więcej minut mógłby liczyć np. Sam Hauser, a trener Ime Udoka może też zdecydować się na granie mniejszymi ustawieniami z Jaysonem Tatumem w roli niskiego środkowego.
Jak się jednak okazuje, bostoński zespół w obliczu kontuzji Gallinariego rozgląda się też na rynku wolnych agentów. Celtowie cały czas mają wolne miejsca w składzie, choć ze względu na bycie ponad progiem podatkowym dodanie do drużyny kolejnego gracza będzie ich całkiem słono kosztować. Kandydatem dla Bostonu ma być Carmelo Anthony, który pozostaje bez umowy na przyszły sezon. Wśród klubów zainteresowanych jego usługami wciąż wymienia się też Lakers, Knicks czy Nuggets.