Boston Celtics przez wielu są wymieniani jako główny kandydat do zdobycia mistrzostwa w tym roku. Podopieczni Joe Mazzulli idą jak burza przez sezon zasadniczy. Mimo tego nie wszyscy uważają Celtów za drużynę mogącą podnieść mistrzowski puchar. Sceptyczny wobec nich jest, chociażby Shaquille O’Neale. Legendarny koszykarz dał to jasno do zrozumienia w ostatnim podcaście.
Boston Celtics rozgrywają znakomity sezon. Drużyna dowodzona przez Jaysona Tatuma i Jaylena Browna jako pierwszy zespół zapewniła sobie awans do fazy play-off. Celtics będą mieli najlepszy bilans w lidze i jako jedyni przekroczą barierę 60 zwycięstw w sezonie regularnym. Oprócz dwójki liderów świetnie grają również pozostali starterzy. Boston jest jedyną drużyną w historii, która ma w swoich szeregach aż czterech zawodników wybranych w jednym sezonie najlepszymi graczami tygodnia. Oprócz Tatuma i Browna tej sztuki dokonali także Kristaps Porzingis i Derrick White.
Nic dziwnego, że od dłuższego czasu kreślone są możliwe scenariusze na fazę play-off. Głosy wśród ekspertów są podzielone. Jedni twierdzą, że tegoroczni Celtics są tak mocni, że nikt nie będzie w stanie ich ograć. Drudzy są mniej optymistyczni i przypominają sytuację z ubiegłego roku, gdy miało skończyć się na tytule a zamiast niego, przyszło rozczarowanie spowodowane porażką w Finale Konferencji z Miami Heat.
Przed startem play-off sceptyczny w kwestii „tegorocznego” Bostonu jest Shaquille O’Neal. Legendarny koszykarz w ostatnim podcaście poddał wątpliwości mistrzowskie szanse drużyny.
– Jestem w pobliżu ligi od dłuższego czasu i widziałem wielu chłopaków, którzy grali świetny sezon zasadniczy, ale nie zdobywali mistrzostwa – stwierdził czterokrotny mistrz NBA.
Krytycy Bostonu wielokrotnie podkreślają, że Jayson Tatum i Jaylen Brown nie są zawodnikami, którzy grają najlepszą koszykówkę pod presją, z jaką bez wątpienia będą musieli mierzyć się w play-off. Często poruszanym tematem jest również postać trenera Joe Mazzulli, któremu zarzuca się brak doświadczenia i zbyt ostrożne podejmowanie decyzji co było widać w spotkaniach, kiedy Celtics w czwartych kwartach tracili wypracowane wcześniej prowadzenie.
Boston zakończy rozgrywki zasadnicze meczem z Washington Wizards. Później pozostanie czekanie na rywala w pierwszej rundzie Play-off, którym będzie ósmy zespół wyłoniony z turnieju play-in zaplanowanego w dniach 16-19 kwietnia.
Oczekiwana wobec Celtics są ogromne. Pytanie, czy będą w stanie im sprostać. Kolejny rok bez mistrzostwa w stolicy Massachusetts będzie uznany za porażkę, tym bardziej że według lokalnych mediów obecny skład Celtów jest co najmniej tak samo mocny, jak ten z 2008 roku, kiedy to Boston po raz ostatni zdobył mistrzostwo.
Wspieraj PROBASKET
