13 zawodników na standardowych kontraktach (w tym dwóch na częściowo gwarantowanych umowach) mają w tej chwili w składzie Boston Celtics. A to oznacza, że mogą dodać do zespołu jeszcze dwóch graczy. Wiele wskazuje na to, że jedno miejsce trzymają dla Blake’a Griffina, jeśli ten zdecyduje się kontynuować karierę. O drugi wakat powalczyć mogą zawodnicy, których Celtics sprawdzą w tym tygodniu na treningach.
Shams Charania doniósł, że w najbliższych dniach w Bostonie zaprezentują się TJ Warren oraz Lamar Stevens. Z kolei Michael Scotto dodał, że Celtics zaprosili na trening również Louisa Kinga.
Nie ma wątpliwości, że najbardziej znane nazwisko z tej grupy to 29-letni Warren, który w poprzednim sezonie wrócił do gry po dwóch straconych niemal w całości rozgrywkach. Skrzydłowy wystąpił w 42 spotkaniach w barwach Brooklyn Nets oraz Phoenix Suns, notując średnio 7,5 punktu na mecz w nieco ponad 16 minut gry. Miewał udane występy w Nowym Jorku, ale w Arizonie szło mu nieco gorzej.
To dlatego Słońca nie zdecydowały się przedłużyć z nim kontraktu i 29-latek wylądował na rynku. W przeszłości dał się poznać jako świetny strzelec. W przekroju całej kariery może pochwalić się średnią 14.6 oczek w każdym spotkaniu. Warren był też jednym z bohaterów bańki NBA w Orlando, gdzie pokazał się ze znakomitej strony. Niestety potem jego poczynania wyhamowały problemy zdrowotne.
Ciekawym kandydatem dla Celtics jest też Lamar Stevens, którego w ubiegłym miesiącu zwolnili San Antonio Spurs. 26-latek to duży walczak, a pokazał to m.in. w marcu tego roku w starciu właśnie przeciwko Celtom, kiedy to jeszcze jako zawodnik Cleveland Cavaliers zaliczył świetną czwartą kwartę i pomógł Cavs ograć rywala. Ogółem spędził on w Ohio trzy sezony, występując w 165 spotkaniach.
Zaproszenie na trening do Bostonu otrzymał również 24-letni King, który w poprzednim sezonie był na umowie two-way w zespole Philadelphia 76ers, lecz wystąpił tylko w jednym meczu. Bostończycy wyraźnie szukają wzmocnienia na skrzydle. Wcześniej dodali już do drużyny Oshae Brissetta, a w tegorocznym drafcie w drugiej rundzie wybrali Jordana Walsha, który błysnął w lidze letniej.