Zgodnie z tym, co zapowiadał komisarz ligi – Adam Silver, NBA przyjrzała się kwestii celowego faulowania graczy słabo wykonujących rzuty wolne i w konsekwencji postanowiła wprowadzić kilka zmian, które wejdą w życie już od następnego sezonu.


Zjawisko „Hack-a-Shaq” w trakcie minionych lat, a zwłaszcza minionego sezonu, było jednym z najczęściej komentowanych. Liga podzieliła się w tej kwestii na dwa obozy. Pierwszy mówił o konieczności jak najszybszego zakazania tych praktyk, ponieważ widowisko przestaje być dla fana atrakcyjne. Druga strona wskazywała jednak na konieczność pracy nad rzutami wolnymi zawodników, którzy padali ofiarą Hack-a-Shaq.

Adam Silver starał się nie stawiać w całkowitej opozycji do jednej ze stron, dlatego bardzo długo nie podejmował decyzji. Niemniej jego postawa oraz sugestie wskazywały na to, że jest zwolennikiem poruszenia w tej kwestii przepisów. Pod koniec sezonu 2015/2016 ogłosił nawet, że w trakcie off-season liga podejmie konkretne działania. W ostatecznym rozrachunku NBA przedstawiła trzy zmiany, które nie wyeliminują zjawiska całkowicie, lecz do pewnego stopnia je ograniczą.

1. Do tej pory celowe faulowanie na 2 minuty przed końcem czwartej kwarty (oraz dogrywek) wiązało się z jednym rzutem wolnym zawodnika oraz posiadaniem dla zespołu, którego gracz był faulowany. NBA postanowiła, że od kolejnego sezonu reguła będzie dotyczyć 2 ostatnich minut każdej kwarty.

2. Faul obrońcy przy wznowieniu gry z autu będzie przez sędziów traktowany tak samo jak wszystkie faule na graczu bez piłki (nawet jeśli będzie to faul wynikający z walki na zasłonie, a nie celowego działania). Z tym że reguła nie ograniczy się jedynie do 2 ostatnich minut wszystkich kwart, lecz do całego meczu. Oznacza to, że faul w momencie, w którym piłka nie będzie jeszcze w grze, poskutkuje rzutem wolnym i posiadaniem dla zespołu, którego gracz był faulowany.

3. Zaostrzone zostaną reguły fauli niesportowych. Skakanie rywalowi na plecy, by celowo go sfaulować, będzie przez sędziów potraktowanie jego przewinienie niesportowe. Do tej pory odgwizdywanie takich fauli jako niesportowe nie działo się automatycznie.

Istota tych zmian to więcej minut w końcówkach dla takich gwiazd jak Andre Drummond, DeAndre Jordan czy Dwight Howard. Ciągle jednak trenerzy nie przestaną sięgać po strategię Hack-a-Shaq. NBA ograniczyła im jedynie pole do działania. Ograniczyła na tyle, że liga faktycznie może na tym zyskać. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

fot. Keith Allison, Creative Commons

NBA: Bulls nie będą wymieniać swojej gwiazdy


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    13 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments