Oczywiście pomoc w rozumieniu transferu. Rzekomo zespół z Ohio próbuje ratować ten sezon i po utracie dwóch rozgrywających – Collina Sextona i Ricky’ego Rubio, chce pozyskać zawodnika, który zapewni na obwodzie wystarczająco dużo wsparcia. Rozmawiają na temat Rajona Rondo.
Ciekawe informacje przedstawił Adrian Wojnarowski z ESPN. Okazuje się, że Cleveland Cavaliers są naprawdę blisko porozumienia z Los Angeles Lakers w sprawie Rajona Rondo, który po powrocie do LA nie odnalazł dla siebie miejsca. Cavs stracili w tym sezonie dwóch rozgrywających przez kontuzje, najpierw Collina Sextona, a ostatnio Ricky’ego Rubio, który zerwał więzadło w kolanie. Zespół znalazł się więc w potrzebie i zaczął szybko działać.
Koby Altman, generalny menedżer Cavaliers zadzwonił do swojego kolegi z Los Angeles – Roba Pelinki i spytał o dostępność Rondo. Ten nie jest już tym samym graczem, jakim był w trakcie finałów w bańce, gdy jego forma stanowiła ogromną wartość dodaną dla ekipy z LA. W tym sezonie tylko 18 meczów i średnia 16 minut, w trakcie których notował 3,1 punktu i 3,7 asysty – tak słabych liczb w karierze jeszcze nie notował.
Po ewentualnych przenosinach do Ohio, Rajon bez wątpienia mógłby liczyć na znacznie większą rolę. Zwłaszcza teraz, gdy poza grą jest jeszcze Darius Garland, który został objęty protokołem COVID-19. Cavaliers są jedną z największych niespodzianek bieżącego sezonu. z Bilansem 20-14 zajmują 5. miejsce w tabeli wschodniej konferencji, a spodziewano się, że raczej będą walczyć poza strefą play-off. Zależy im na tym, by dobrą formę utrzymać.