Trevor Ariza uważa, że najlepszym koszykarzem w historii NBA był Kobe Bryanta. W programie „Club Shay Shay” przyznał, że ma legendę Los Angleles Lakers zarówno nad LeBronem Jamesem, jak i Michaelem Jordanem. Podkreślił jednocześnie, że Jordana trudno umieścić w takiej dyskusji. W przeszłości Ariza miał przyjemność grać z oboma zawodnikami, a z Bryantem zdobył nawet mistrzostwo NBA, co może, ale nie musi wpływać na jego opinię.
— Dla mnie on jest najlepszym koszykarzem w historii NBA. Michael Jordan jest w osobnej kategorii. Jednak gdybym musiał wybierać, to Kobe jest najlepszym graczem w historii. Kobe jest w rzędzie 1A, LeBron w 1B — przyznał Trevor Ariza w programie „Club Shay Shay”. W NBA grał zarówno z Kobem Bryantem, jak i LeBronem Jamesem.
W sezonie 2007/2008 został wytransferowany z Orlando Magic do Los Angeles Lakers i grał z Bryantem do końca kolejnych rozgrywek. W Lakers znalazł się także w ostatnim sezonie w karierze — w rozgrywkach 2021/2022 rozegrał 24 spotkania, gdy w drużynie był już James. W trakcie drugiej przygody z klubem z Kalifornii był już jednak bardzo słaby, osiągał średnio cztery punkty na mecz.
Ariza zdecydowanie lepiej pamięta pierwszy pobyt w Los Angeles, zakończony mistrzostwem NBA. Wówczas w sezonie 2008/2009 skrzydłowy osiągał średnio 8,9 punktu, 4,3 zbiórki i 1,7 przechwytu na mecz. Trafiał też 46 proc. rzutów z gry i 31,9 proc. prób zza łuku. Stanowił także ważny element układanki defensywnej ekipy prowadzonej przez Phila Jacksona.
Debata dotycząca tego, kto był najlepszym koszykarzem w historii będzie prawdopodobnie ciągnąć się w nieskończoność. Jordan, James i Bryant są często wymieniani w tej dyskusji, choć z reguły podkreśla się, że Bryantowi do pozostałej dwójki jednak sporo brakuje.
***