Były zawodnik Los Angeles Lakers Lamar Odom miał wypadek samochodowy. Jadąc swoim mercedesem, schylił się po telefon, który upadł na podłogę, w wyniku czego stracił panowanie nad samochodem i uderzył w dwa zaparkowane auta. Na szczęście nic się mu nie stało. Odom zdążył już zabrać głos na temat wypadku za pomocą platformy X (dawniej Twitter).
Przedstawiciel Lamara Odoma przekazał portalowi TMZ, że były zawodnik w trakcie wypadku siedział za kierownicą. Do wypadku doszło w poniedziałek nad ranem w dzielnicy mieszkalnej w pobliżu domu Odoma. Z relacji TMZ wynika, że Odom wracał do domu po wizycie u kolegi, gdy nagle upuścił telefon na podłogę, sięgnął po niego, stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył w dwa samochody zaparkowane na ulicy.
Mercedes Odoma uderzył w jeden samochód, a ten trafiony w kolejny. Poduszki powietrzne zadziałały, a kierowca nie odniósł obrażeń i nie potrzebował pomocy medycznej. Choć był nieco wstrząśnięty, a jego mercedes nie nadaje się do jazdy. Na miejsce zdarzenia została wezwana policja, ale funkcjonariusze nie sporządzili raportu z interwencji. Policjanci pytali Odoma, czy jest trzeźwy – zawodnik zapewnił, że od dawna nie pije i chodzi na terapię alkoholową.
Właściciele uszkodzonych samochodów wyszli z domów, a Odom przekazał im informacje o swoim ubezpieczycielu. Nikt nie był w zaparkowanych autach w momencie stłuczki. Auto Odoma zostało odholowane, a on odwiezionych przez ochronę do domu. Zdążył już zabrać głos w sprawie incydentu.
– Dziękuję wszystkim, którzy odezwali się do mnie i sprawdzili, jak się czuję. Doceniam tę miłość – czytamy na platformie X (dawniej Twitter).
Odom trafił do NBA w 1999 r., gdy w drafcie z czwartym numerem wybrali go Los Angeles Clippers. Na zawodowych parkietach spędził 14 sezonów, a najlepsze lata kariery miał w Lakers, gdzie świętował zdobycie dwóch tytułów mistrzowskich. W rozgrywkach 2010/2011 został wybrany najlepszym rezerwowym sezonu regularnego.