Mario Hezonja trafił do NBA w 2015 roku, kiedy to został wybrany z 5. numerem w drafcie przez Orlando Magic, gdzie spędził w sumie trzy sezony, po czym reprezentował jeszcze barwy dwóch klubów.
Mario Hezonja grający na pozycji niskiego skrzydłowego poza Orlando Magic występował jeszcze w NBA w barwach New York Knicks oraz Portland Trail Blazers. Zawodnik uznawany za wielki talent nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań i po pięciu latach gry na parkietach najlepszej ligi na świecie zdecydował się na powrót do Europy. Teraz 29-latek rozważa podobno powrót do NBA po tym, jak wygasł jego dwuletni kontrakt z Realem Madryt.
Po powrocie do Europy chorwacki zawodnik reprezentował barwy greckiego Panathinaikosu, potem trafił do Rosji, gdzie grał dla UNICS Kazań, aż w końcu wylądował w Realu Madryt. W minionym sezonie niski skrzydłowy rozegrał 38 meczów w Eurolidze, notował w nich średnio 13,5 punktu, 4,6 zbiórki oraz 0,9 asysty. Hezonja trafiał 52,2% oddanych rzutów z gry oraz 43,1% zza linii trzech punktów.
W ostatnim czasie po jednym ze spotkań został on zapytany o przedłużenie kontraktu z Realem, gdyż w mediach pojawiały się informacji, że doszedł on do porozumienia z klubem w sprawie nowego kontraktu.
– To kłamstwo. Dyskutujemy i próbujemy dojść do porozumienia, ale to nie czas, aby o tym rozmawiać – oznajmił.
Słowa wypowiedziane przez Chorwata podgrzały dodatkowo atmosferę i dlatego w mediach zaczęło pojawiać się coraz więcej doniesień dotyczących, tego, że być może niski skrzydłowy będzie chciał jeszcze raz spróbować swoich sił w NBA. W hiszpańskiej prasie pojawiła się także informacja, że Hezonja podpisał już podobno porozumienie z FC Barceloną, ale obecnie nikt tego nie potwierdza.
Podczas swoich pięciu lat spędzonych dotychczas na parkietach NBA Hezonja rozegrał w sumie 330 meczów. Na boisku spędzał średnio 18,5 minuty i w tym czasie notował 6,9 punktu, 3,1 zbiórki oraz 1,3 asysty. Dziennikarz Marc Stein, który jako pierwszy poinformował o możliwości powrotu Mario do NBA, nadal nie wie, kto mógłby być zainteresowany jego usługami. Podkreśla on jednak, że wiek zawodnika oraz dobra gra w Europie powinny spowodować, że kilka zespołów na pewno poważnie rozważy podpisanie z nim kontraktu.