Jimmy Butler pierwsze kroki w zawodowej koszykówce stawiał w barwach Chicago Bulls. Gracz Minnesoty Timberwolves doskonale pamięta, gdzie zaczynał karierę i w ciepłych słowach wypowiada się o całym klubie. Nie wyklucza również powrotu do Wietrznego Miasta w przyszłości.
– Kocham Chicago, Jerry’ego Reinsdorfa i jego rodzinę. Jestem im niezwykle wdzięczny za otrzymaną szansę, dzięki której stałem się graczem, którym jestem dziś. To dla mnie wciąż nieprawdopodobne, że grałem w zespole, który zbudował Michael Jordan oraz, w którym grał Scottie Pippen. – mówił w wywiadzie Jimmy Butler.
Butler w czerwcu zeszłego roku został wytransferowany do Minnesoty Timberwolves w zamian za Zacha LaVine’a oraz Krisa Dunna. W bieżących rozgrywkach awansował wraz z zespołem do playoffs po czternastu latach przerwy.
Koszykarz został również zapytany o ewentualny powrót do Bulls w przyszłości. Butler nie wyklucza takiego obrotu spraw – Jeśli kiedyś nadejdzie czas w którym powiem sobie: chciałbym zakończyć karierę w koszulce Byków, to myślę, że byłoby to niesamowite.
Timberwolves awansując do playoffs w pierwszej rundzie trafili na najlepszy zespół Zachodu, Houston Rockets, który pokonał ich 4-1. W całym sezonie zasadniczym Butler zagrał w 59 meczach, w których notował średnio 22,2 punktu, 5,3 zbiórki oraz 4,9 asysty w każdym spotkaniu. W playoffs jego średnie wyniosły 15,8 punktu, 6,0 zbiórki oraz 4,0 asysty w pięciu meczach.