Święta z NBA trwają pełną parą. Do prezentów zza oceanu dorzucił się pierwszego dnia świąt Shams Charania, który wrócił do tematu przyszłości Jimmy’ego Butlera. Jego zdaniem zawodnik oczekuje od Miami Heat wymiany, a spełnienia tych oczekiwań należy spodziewać się już w najbliższym czasie.
–Wszystko to jest wyssane z palca – komentował wcześniejsze doniesienia transferowe reprezentujący Jimmy’ego Butlera Bernard Lee. Z tak stanowczym odzewem agenta gwiazdora spotkały się informacje przekazane w ubiegłym tygodniu przez Shamsa Charanię, który stwierdził, że Butler jest chętny do przenosin do Phoenix Suns. Coś jednak wydaje się być na rzeczy, ponieważ doniesienia w sprawie przyszłości skrzydłowego zaczynają nabierać rozpędu.
Jak przekazał ponownie Charania, Butler nie zamierzał i nie zamierza żądać transferu od zarządu Heat. Zawodnik liczy jednak, że jeszcze przed 6 lutego, gdy zamyka się zimowe okienko transferowe, opuści drużynę z Miami i trafi do klubu mającego potencjał na włączenie się do rywalizacji o pierścień. Na szczycie jego listy życzeń znajdować mają się Golden State Warriors oraz wspominani już wcześniej Phoenix Suns. Wcześniej o przyszłości Butlera poza Miami wypowiadał się również Marc Stein, który wskazywał na to, że wymiana po Dennisa Schrodera miała jedynie przygotować grunt do większej transakcji w San Francisco. Pytaniem jest zatem nie „czy”, a „kiedy” 36-latek opuści drużynę.
Z informacji przekazanych przez portal Miami Herald wynika również, że Butler chowa urazę do Heat, że zespół nie chce przedłużyć z nim umowy. Wówczas miałby bowiem szansę na podpisanie maksymalnego czteroletniego kontraktu o wartości około 243 milionów dolarów. Butler miał również być zawiedziony faktem, że klub nie zdementował plotek z początku grudnia, twierdzących, że w Miami szukają dla zawodnika nowego domu. Wcześniej tarcia wywołały komentarze Pata Riley’a na temat przechwałek Butlera z zeszłorocznych play-offów pod adresem Boston Celtics oraz New York Knicks. – Jeżeli nie gra powinien trzymać swoją buzię zamkniętą na kłódkę – stwierdził wtedy legendarny Pat.
– Tak naprawdę to mi się podoba – przyznał w jednym z wywiadów Butler w połowie grudnia. – Dobrze jest być w centrum zainteresowania. Nie sądzę, żeby robiło mi to krzywdę, przynajmniej na ten moment. Ale jeśli ktoś mówi o mojej wymianie, to coś się dzieje – dodał. Przypomnijmy, że Butler nie zamierza wykorzystać opcji zawodnika wartej 52,4 miliona dolarów w swoim kontrakcie, by latem 2025 roku zostać wolnym agentem. Jeśli tak się ostatecznie wydarzy, zawodnik będzie miał możliwość podpisania maksymalnego trzyletniego kontraktu wartego 171 milionów dolarów z zespołem innym niż Heat.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!