Dyskusje i plotki na temat przyszłości Chicago Bulls przewijają się przez media sportowe regularnie od kilku lat. Tym razem wraca kwestia Zacha LaVine’a, którym interesuje się co najmniej kilka zespołów, ale cena wywoławcza Byków skutecznie odstrasza wszystkich chętnych. Nigdzie najprawdopodobniej nie wybiera się też DeMar DeRozan, który ma otrzymać wkrótce ofertę przedłużenia umowy.



Zach LaVine znajduje się w kręgu zainteresowań kilku zespołów z mistrzowskimi ambicjami już od kilku sezonów. Brak sukcesów Chicago Bulls w ostatnich latach sprawia, że generalni menadżerowie liczyli na rozbicie trzonu Byków i możliwość pozyskania obrońcy za rozsądną cenę. Plotki te napędza stojąca pod znakiem zapytania przyszłość Lonzo Balla, który nie wróci szybko na parkiety NBA.

Od kilkunastu miesięcy jedno się jednak nie zmienia – cena wywoławcza przedstawicieli Bulls za swojego zawodnika jest zaporowa i skutecznie blokuje jakąkolwiek opcję transferu. Wygląda na to, że Byki nie są zainteresowane kolejną przebudową i oczekują w zamian gracza, który będzie ich utrzymywał w walce co najmniej o miejsce w czołowej ósemce Konferencji Wschodniej.

Obecny kontrakt LaVine’a będzie obowiązywał do zakończenia sezonu 2026/27, jeżeli zdecyduje się on na skorzystanie z wartej 48,9 miliona dolarów opcji zawodnika. Zawodnik podkreśla, że jego „obóz” nie jest odpowiedzialny za pojawiające się w mediach plotki i zaznacza swoje zaangażowanie w projekt klubu.

– Moja świta nie poszerza tych doniesień. Zaangażowałem się w pełni w Bulls, kiedy podpisałem pięcioletnią umowę. Dopóki ona nie wygaśnie, jestem poświęcony Bulls. Zawsze stawiałem na profesjonalizm oraz konsekwencję gry i dalej będę to robił – podkreśla LaVine.

W poprzednich rozgrywkach LaVine wystąpił w 77 spotkaniach, w których notował średnio 24,8 punktu, 4,5 zbiórki oraz 4,2 asysty na mecz, trafiając 48,5% wszystkich rzutów z gry, w tym 37,5% zza łuku.

– Kocham Chicago. Zawsze chciałem być w miejscu, w którym mnie chcą, a Chicago to pokazało. Plotki transferowe są jednak częścią tego biznesu. Czy są one pożądane? Nie, ale jestem dorosłym facetem, byłem już w przeszłości wymieniony. Wiem, jak sobie z tym radzić. Musisz do tego tak podchodzić – to jest biznes, więc zbytnio się nie denerwuj – dodaje Zach.

Nieco inaczej prezentuje się sytuacja DeMara DeRozana. Nadchodzący sezon jest ostatni na jego obecnej umowie, ale zgodnie z doniesieniami Jamala Colliera z ESPN przedstawiciele klubu rozmawiają już z agentem zawodnika w sprawie długoterminowej prolongaty.

– Musimy upewnić się, że to jest odpowiednia grupa [zawodników]. Wierzę w nich, pokładam w nich wiarę. Zobaczymy jak ułoży się sezon po jego rozpoczęciu – mówił podczas dnia medialnego Arturas Karnisovas, wiceprezes ds. operacji koszykarskich.

DeRozan ma za sobą dwa imponujące sezony, a w ostatnim z nich notował średnie na poziomie 24,5 punktu, 4,6 zbiórki, 5,1 asysty oraz 1,1 przechwytu na mecz, prezentując przy tym świetna skuteczność z gry (50,4%), choć nieco gorszą za trzy (32,4%). W sierpniu zawodnik skończył jednak 34 lata, więc Bulls muszą z rozwagą podchodzić do kwoty, którą będą skłonni zaoferować swojemu skrzydłowemu.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    3 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments