Ligowe źródła wskazują na to, że Chicago Bulls ostatecznie mogą zdecydować się na zatrzymanie Joakima Noah w rotacji. Kontrakt gracza dobiega końca wraz z bieżącym sezonem. Słaba gra oraz kontuzja miały pogrzebać jego szansę na powrót. Francuz jednak nawiązał w Chicago wiele znajomości.
Po zwycięstwie nad Cleveland Cavaliers, Chicago Bulls pozostają w walce o play-offy. Jednak prędzej czy później uwaga zespołu skupi się na off-season, gdzie do podjęcia będzie kilka kluczowych decyzji. Wśród najważniejszych – rozstrzygnięcie przyszłości Joakima Noah i Pau Gasola. Dotąd utrzymywano, że to Hiszpan z większym prawdopodobieństwem pozostanie w rotacji. Narracja się jednak zmieniła.
Zachowanie Gasola oraz jego komentarze, mają wskazywać na to, że weteran latem poszuka dla siebie miejsca, które zagwarantuje mu większe szanse na walkę o mistrzostwo. Źródła z Chicago Tribune donoszą, że zespół latem chce podpisać krótkoterminową umowę z Noah, co może mieć duży wpływ na decyzję skrzydłowego z Hiszpanii, zwłaszcza, że w rotacji najprawdopodobniej zostaną Nikola Mirotić i Taj Gibson.
Właściciel Bulls – Jerry Reinsdorf i prezydent drużyny – John Paxson zbudowali silną więź z Noah i mimo niskiej wartości zawodnika, są mu wdzięczni za lata pełnienia roli ambasadora drużyny. Z tego powodu są gotowi dać mu jeszcze jedną szansę w rotacji Freda Hoiberga. Niewykluczone, że Francuz podpisze kontrakt 1+1, z opcją zespołu na sezon 2017/2018.
Noah gdy grał miał problem z tym, jak Hoiberg wykorzystywał go w rotacji. Sugerowano, że center nie jest fanem koncepcji zaproponowanej przez szkoleniowca. W międzyczasie Bulls zrezygnowali z możliwości przehandlowania Gasola do Sacramento, m.in. za Bena McLemore’a. Silny skrzydłowy Byków latem trafi na rynek wolnych agentów jako niezastrzeżony gracz.
W ostatnich miesiącach organizacja przekonywała, że zrobi wszystko, aby zatrzymać Pau w rotacji. W podobnym tonie wypowiadał się sam zawodnik. Chicago miało być jego pierwszym wyborem. – Nic nie jest jeszcze ustalone. Wszystkim się zajmę, gdy przyjdzie na to czas – mówił Hiszpan. – Jestem rozczarowany tym, jak zespół podszedł do ostatniej fazy sezonu – dodał.
Gasol jest bliski zostania pierwszy graczem od 12 lat, który zakończy sezon ze średnimi 16 punktów, 11 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki. Ostatni raz ta sztuka udała się Kevinowi Garnettowi. Problem z graczem Bulls leży po defensywnej stronie parkietu, gdzie często nie radzi sobie z obroną pick-and-roll. Z tego powodu trener Hoiberg w ostatnich meczach częściej korzystał z pierwszoroczniaka Cristiano Felicio. Szkoleniowiec docenia mimo wszystko to, że Pau gra mimo kłopotów z prawym kolanem.
Zatrzymanie Gasola razem z Noah będzie wymagało gimnastyki od generalnego menadżera – Gara Formana. W Chicago zapowiada się interesująca przerwa.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET