Trudno mieć jakiekolwiek oczekiwania wobec zarządu Chicago Bulls. W poprzedni off-season weszli bez konkretnej wizji i cały skład oparli na instynktownych decyzjach, zwłaszcza gdy na rynku pojawił się Dwyane Wade. Teraz dyskusja toczy się wokół Jimmy’ego Bultera i jego przyszłości w trykocie ekipy z Windy City.
Wiele na ten temat mówiło się już w lutym tego roku, gdy Jimmy Butler rzekomo został przez Chicago Bulls włączony na transferową listę. Zespół miał wykorzystać wartość zawodnika, by w zamian pozyskać graczy tudzież wybory w drafcie, które pomogłyby ustalić plan na off-season. Butler ostatecznie pozostał częścią rotacji i jego postawa w trakcie pogoni Bulls za play-offami zrobiła na zarządzie tak duże wrażenie, że zamiast handlować zawodnikiem, postanowili zaprosić go do rozmów o przyszłości.
Ostatni miesiąc Jimmay spędził w Los Angeles na pracy indywidualnej. Do Chicago wrócił, by spotkać się z zarządem. Strony wcześniej postanowiły dać sobie chwilę czasu, by do przyszłości nie podchodzić na gorąco. Prezes Bulls – John Paxson przyznał, że organizacja bardzo sobie ceni Butlera i nie planuje nim handlować. Mimo to są gotowi sprawdzić wszelkie oferty, jakie pojawią się na stole generalnego menadżera – Gara Formana.
Butler pozostaje wobec drużyny lojalny. Zawodnik na rynek wolnych agentów trafi dopiero w 2019, jeśli nie wykorzysta opcji zawodnika. W trakcie spotkań z dziennikarzami powtarza, że chce walczyć z Bulls o mistrzostwo. Jeżeli Jimmy za rok znajdzie się w składzie All-NBA, będzie mógł podpisać z Bykami tzw. super-maksymalny kontrakt za przeszło 200 milionów dolarów. Biorąc pod uwagę fakt, że Rajon Rondo i Dwyane Wade mogą pozostać częścią składu na kolejny sezon, zarząd Bulls ewentualną przebudowę wokół Butlera przełoży na off-season 2018, gdy będzie miał więcej miejsca w salary-cap.
Warto przypomnieć, że rok temu przed draftem Bulls rozmawiali z Boston Celtics na temat transferu Butlera za wybór C’s. Według doniesień, planowali wybrać rozgrywającego Providence – Krisa Dunna. Ten w swoim pierwszym sezonie na ligowych parkietach nie zachwycił, będąc w cieniu Ricky’ego Rubio. W Chicago nadal czekają na oficjalną decyzję Dwyane’a Wade’a w sprawie opcji za 24 miliony dolarów. Do wykorzystania nadal pozostaje 13 milionów dla Rondo.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
