Goran Dragić przed startem obecnego sezonu zdecydował się na dołączenie do Chicago Bulls, doświadczony rozgrywający rozegrał w barwach Byków aż 51 spotkań, mimo to organizacja zdecydowała się na rozwiązanie z nim umowy.
Słoweński koszykarz po zwolnieniu przez Chicago Bulls stał się wolny agentem, bardzo szybko zwrócił swoją osobą uwagę Milwaukee Bucks, którzy są już podobno bardzo blisko podpisania z nim umowy. Zespołowi na pewno przyda się kolejny doświadczony gracz, który może wnieść jeszcze wiele dobrego do gry swojej przyszłej drużyny. Pomimo 36 lat na karku Dragić jest jeszcze na tyle dobrze dysponowany, że powinien stać się ważnym zmiennikiem, a w meczach o mniejszym znaczeniu będzie mógł zagrać nawet jako podstawowy rozgrywający. W takiej sytuacji odpocząć będzie mógł Jrue Holiday, aby być w pełni sił podczas play-off.
Goran Dragić w tym sezonie rozegrał 51 meczów w barwach Bulls, na parkiecie spędzał średnio 15,4 minuty, w tym czasie notował 6,4 punktu, 1,4 zbiórki i 2,7 asysty na spotkanie. Zespół z Wietrznego Miasta zdecydował się na zwolnienie go z powodu podpisania umowy z Patrickiem Beverleyem, w tym wypadku dla Słoweńca brakowałoby miejsca w rotacji. Drużyna nie chciała na siłę przetrzymywać go u siebie, wiedząc że ma on nadal duże szanse na angaż w innej organizacji.
Jeżeli Goran Dragić dołączy ostatecznie do Milwaukee Bucks, będzie miał okazję 6 kwietnia na zrewanżowanie się Chicago Bulls, gdyż to tego dnia drużyny zmierzą się ze sobą. Dla Byków może to być ważne spotkanie, gdyż zespół nadal walczy o dostanie się do fazy play-in.