Już od paru sezonów dyskutuje się o tym, że Brooklyn Nets mogą zostać wystawienia przez Mikhaila Prokhorowa na sprzedaż. Dotąd właściciel bronił się przed tym ruchem i niczego oficjalnie nie potwierdzał. Ponownie jednak zaczęły spływać pogłoski o chęci rozstania się rosyjskiego miliardera z drużyną.
Według informacji New York Post, jest co najmniej kilku zainteresowanych przejęciem Brooklyn Nets. Mikhail Prokhorow miałby zgodzić się na sprzedaż tylko w wypadku, gdy cena kupna sięgnie 2 miliardów dolarów. Joe Tsai – miliarder z Tajwanu sprawia wrażenie najbardziej chętnego do dyskusji. Członkowie jego rodziny nie potwierdzają żadnych informacji, ale parę tygodni temu jeden z przedstawicieli Nets odbył podróż do Chin, gdzie miał spotkać się z dwudziestoma potencjalnymi inwestorami.
Wiele wskazuje na to, że Prokhorow chciałby przekazać drużynę w ręce właściciela ze wschodu. Koszykówka w Azji staje się coraz popularniejsza i przejęcie amerykańskiej drużyny przez właściciela z tej części globu, byłoby tylko kolejnym krokiem w rozwoju NBA jako ogólnoświatowej ligi. Do tego dąży komisarz Adam Silver, który skutecznie kontynuuje ekspansję zapoczątkowaną przez swojego poprzednika – Davida Sterna.
Prokhorow w 2010 został pierwszym właścicielem drużyny NBA, który nie pochodził z Północnej Ameryki. Kupił Brooklyn Nets za… 223 miliony dolarów. Siedem lat później chciałby sprzedać organizację za 2 miliardy. Rosjanin próbował stworzyć w Barclays Center mistrzowski zespół, ale agresywne i nieprzemyślane próby skonstruowania super zespołu nie tylko zakończył się fiaskiem, ale także mocno wpłynęły na obecne możliwości ekipy. Nowy generalny menadżer Nets – Sean Marks buduje struktury od podstaw.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET