Markieff oraz Marcus Morris w ostatnich tygodniach musieli się mierzyć z nie lada problemem. W Phoenix rozpoczęła się rozprawa, w której to m.in. bracia z parkietów NBA byli oskarżeni o pobicie. Ostatecznie jednak zostali przez sąd uniewinnieni. Mogą wracać do pracy.
HIT! Dodatkowe 25% zniżki od wcześniejszej przeceny na 1400 produktów w oficjalnym sklepie Nike!
Braci oskarżono o udział w bójce, jaka miała miejsce w styczniu 2015, gdy trzech mężczyzn pobiło 36-letniego Erika Hooda. Według niektórych informacji 36-latek miał wykorzystać fakt, iż bracia grają w NBA i wyłudzać od Markieffa i Marcusa pieniądze. Wówczas obaj grali dla Phoenix Suns. Obecnie Markieff jest wyjściową czwórką w rotacji Washington Wizards, a Marcus latem został wytransferowany z Detroit Pistons do Boston Celtics.
Rozprawa rozpoczęła się 18 września i w środę 4 października zapadł wyrok. Bracia Morris ostatecznie zostali oczyszczeni z wszelkich zarzutów. To oznacza także, że prawdopodobnie unikną kary ze strony NBA. Według sędziego – kilku świadków było w zmowie z 36-letnim Hoodem, by wyciągnąć od braci Morris pieniądze.
Komisarz Adam Silver jest szczególnie wyczulony na sytuacje, w których przedstawiciele ligi psują jej wizerunek przez swoje nieodpowiednie zachowanie. Jeff Taylor za odepchnięcie kobiety został zawieszony na 24 mecze. Obecnie gra dla Realu Madryt. Wkrótce przed sądem może stanąć również zawodnik Atlanty Hawks – Dennis Schroder. Kilka dni temu miał uczestniczyć w bójce na przedmieściach Atlanty. Jeśli sąd udowodni jego winę, Niemiec może spodziewać się zawieszenia ze strony NBA.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET