Czy można mieć większego pecha niż Andrew Bogut? Australijczyk przeszedł już wiele rzeczy, a przed nim kolejna przerwa od gry w koszykówkę. Zawodnik w swoim debiucie dla Cleveland Cavaliers złamał kość piszczelową w lewej nodze. Na parkiecie nie spędził nawet minuty.
Sytuacja miała miejsce zaraz na początku drugiej kwarty. Andrew Bogut wszedł na parkiet i w obronie próbował zamknąć pozycję przed rzutem jednego z rywala. Po kontakcie z Okaro Whitem nagle zaczął podskakiwać na jednej nodze sugerując, że coś jest w nie w porządku. Zawodnik został odprowadzony przez kolegów do szatni. Zespół wykonał prześwietlenie i zdiagnozował złamanie kości piszczelowej. Rehabilitacja przy tego typu urazach trwa około trzech miesięcy, więc istnieje bardzo mało prawdopodobieństwo, że Cavaliers będą mogli z zawodnika skorzystać jeszcze w tym sezonie.
Bogut dołączył do drużyny po zwolnieniu z kontraktu przez Philadelphię 76ers. Nie grał w koszykówkę od kilku tygodni. W akcji, w której doznał kontuzji, wyraźnie widać, że White próbując wejść w kozioł uderzył swoją nogą w nogę środkowego. Nowy center w rotacji miał zapewnić Cleveland Cavaliers wsparcie pod koszem, podobne do tego, jakie w mistrzowskim sezonie gwarantował drużynie Timofiej Mozgow. Co w takiej sytuacji? Niewykluczone, że Bogut zostanie zwolniony z kontraktu i w jego miejsce Cavaliers podpiszą nowego centra.
Cavs przegrali na własnym parkiecie z Miami Heat 98:106.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
