Od pewnego czasu Portland Trail Blazers usilnie poszukują wartościowych uzupełnień swojego zestawienia. Według doniesień drużyna z Rip City zakontraktowała właśnie Patricka Pattersona, a przed paroma dniami Marquese Chrissa. Powalczą oni o ostatnie miejsce w składzie.
W rozpoczynającym się za niewiele ponad miesiąc sezonie NBA każda z drużyn może posiadać maksymalnie 15 graczy na gwarantowanych kontraktach. Blazers mają na ten moment zajętych 13 miejsc w składzie, a według nieoficjalnych źródeł planują wejść w rozgrywki z 14-stką koszykarzy. Decyzją sztabu, ostatni wakat zajęty zostanie dopiero po przedsezonowym campie treningowym. Stąd właśnie najnowsze ruchy kadrowe.
Zarówno Patterson, jak i Chriss podpisali z ekipą z Oregonu niegwarantowane kontrakty, które pozwolą zawodnikom na uczestnictwo we wspomnianym już wcześniej obozie treningowym. Zarówno zalety, jak i wady obojga graczy są w lidze dobrze znane. Patterson to skrzydłowy z 11-letnim stażem, który potrafi rozciągnąć grę oraz podać, jednakże zwykle stroni od atakowania obręczy i stanowi dziurę po bronionej stronie parkietu. Chriss natomiast to eksplozywny środkowy, skutecznie kończący wszelkie akcje spod obręczy, stanowiący umiarkowane zagrożenie w obronie, jednakże bez rzutu.
Do walki o 14-ste miejsce w składzie stanie również Dennis Smith Jr (o którego podpisaniu informowaliśmy tutaj). Dość głośno mówi się również o Michaelu Beasley’u, który rywalizował wraz z zespołem w Lidze Letniej oraz dobrze znanym w NBA Jamesie Ennisie.
Same nazwiska, które staną w szranki o pamiętajmy jednak marginalne miejsce w zespole Trail Blazers, gwarantują ciekawą rywalizację. Rywalizację, która z pewnością wpłynie pozytywnie również na resztę koszykarzy z Oregonu.