W pierwszym meczu nowego sezonu NBA Brooklyn Nets przegrali z Milwaukee Bucks 104:127. W trakcie spotkania szczególną uwagę przykuła akcja Blake’a Griffina, który koncertowo zmarnował sytuację na łatwe punkty.
W trzeciej kwarcie pojedynku Milwaukee Bucks i Brooklyn Nets doszło do zaskakującej sytuacji. Blake Griffin, który w NBA zasłynął między innymi efektownymi wsadami, miał otwartą drogę do kosza, a co za tym idzie łatwych punktów. Skrzydłowy nie do końca ogarnął jednak, w jakiej sytuacji się znajduje i tuż spod kosza podał do partnera z zespołu niczym Ben Simmons w słynnej akcji przeciwko Atlanta Hawks w tegorocznych play-offach.
Nie tylko Griffin był tej nocy myślami w innym miejscu. Nets pomimo imponującej skuteczności za trzy (17/32; 53,1%) nie rozegrali najlepszego spotkania. Szansę na rehabilitację będą mieli już w nocy z piątku na sobote, kiedy to zmierzą się z Philadelphia 76ers.