Wciąż nie jest jasne, gdzie w przyszłym sezonie NBA zagra Ben Simmons. Rozgrywający ostatnie rozgrywki dograł w Los Angeles Clippers, ale klub z Kalifornii najwidoczniej nie jest nim zainteresowany. Teraz dziennikarz Marc Stein donosi, że Simmons odrzucił propozycję kontraktu, którą złożyli mu New York Knicks. Wcześniej pojawiły się plotki, że Australijczyk może rozważać zakończenie kariery.
Tygodnie przerwy letniej w NBA płyną, a Ben Simmons wciąż nie znalazł nowego klubu. Po dawnym uczestniku Meczu Gwiazd i zawodniku wybieranym do trzeciej piątki All-NBA niewiele zostało. Jednak w odpowiedniej roli i za niezbyt wysokie pieniądze mógłby sprawdzić się w przynajmniej kilku zespołach. Ostatnie doniesienia wskazują, że Simmons odrzucił ofertę, którą złożyli mu przedstawiciele New York Knicks.
– Ligowe źródła donoszą, że Knicks zaoferowali Simmonsowi jednoroczny kontrakt, który były all-star odrzucił. Nowy Jork może zaoferować mu tylko minimalną umowę, a Simmons liczył na więcej po tym, jak ostatni sezon rozegrał w barwach Brooklyn Nets i Los Angeles Clippers – napisał Stein na swoim Substacku, dodając, że zainteresowani byli także Boston Celtics.
Wcześniej Stefan Bondy z „The New York Post” doniósł, że Simmons nie jest pewny, czy w wieku 29 lat chce kontynuować karierę. Gdy trafiał do NBA w 2016 r., wydawało się, że Philadelphia 76ers będą mogli wokół niego zbudować silny zespół na wiele lat. Początek kariery miał obiecujący, trafił nawet do trzeciej piątki All-NBA w 2020 r. Później jednak rozgrywający zaliczył ogromny zjazd.
W ostatnim sezonie Simmons rozegrał 51 spotkań, notując średnio pięć punktów, 5,6 asysty i 4,7 zbiórki.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Wspieraj PROBASKET
