Od kilku dni krążą po ligowych korytarzach informacje o tym, że NBA przystąpiła z FIBA do rozmów na temat stworzenia europejskiej dywizji najlepszej koszykarskiej ligi na świecie. To przede wszystkim wyzwanie logistyczne, ale może jest konkretne rozwiązanie?
NBA oficjalnie potwierdziła, że rozmawia zarówno z FIBA, jak i Euroligą, by dogadać wszelkie kwestie obecności NBA w Europie, rzekomo także pod kątem ewentualnej gry drużyn ze Starego Kontynentu w najlepszej lidze na świecie. Przede wszystkim jednak NBA chce dogadać wszelkie szczegóły dotyczące praw telewizyjnych, a tutaj w grę wchodzą ogromne pieniądze.
Informacje o toczących się rozmowach z przedstawicielami z Europy potwierdził rzecznik prasowy NBA – Mike Bass. Niewykluczone, że to dla komisarza Adama Silvera pierwszy krok w kierunku ekspansji lub znaczącego rozszerzenia obecności NBA na Starym Kontynencie. Euroliga zaprzeczyła jednak informacjom, jakoby dyskusję dotyczyły stworzenia europejskiej dywizji.
Jest to całkowicie zrozumiałe, bo z perspektywy Euroligi taka zmiana będzie niekorzystna, gdyż mogą stracić kilka topowych drużyn na rzecz NBA. Silver widzi jednak, że z Europy (i nie tylko) zaczyna napływać do NBA coraz więcej znakomitych graczy, więc z całą pewnością prędzej czy później będzie chciał to wykorzystać jako chwyt marketingowy. Czekamy na dalsze informacje w sprawie rozmów ligi z FIBĄ i Euroligą.