Charles Barkley lubi narzekać na LeBrona Jamesa. Wygląda na to, że Król Cleveland ma dosyć oszczerstw rzucanych w swoim kierunku. Po tym jak analityk nazwał go „marudnym”, James postanowił odpłacić się Barkley’owi w ten sam sposób.
LeBron poszedł w tym kierunku, w którym zapewne chciałby pójść niejeden zawodnik skrytykowany przez komentatora. W odpowiedzi na ataki w swoją stronę, postanowił się analitykowi TNT odpłacić. – Jak myślicie co sprawia, że to, co mówi staje wiarygodne? Bo mówi to telewizji – powiedział James ESPN po poniedziałkowej porażce z Mavericks.
– Nie mam zamiaru pozwolić mu na brak szacunku wobec moich dokonań . To nie ja wyrzuciłem kogoś przez okno. Nigdy nie plułem na dziecko. Nigdy nie miałem nieuregulowanych długów w Las Vegas. Nigdy nie powiedziałem: „Nie jestem wzorem do naśladowania”. – skomentował ostro James.
Przypomnijmy o co dokładnie chodziło zawodnikowi Cleveland w zarzutach pod kątem Barkleya.
W 1997 roku, mężczyzna rzucił lodem w stronę Barkleya, zdenerwowany zawodnik chciał wyrzucić mężczyznę przez okno baru, w którym się znajdowali. Podczas gry w 1991 roku, splunął w stronę młodej dziewczyny siedzącej w pierwszym rzędzie. W 2008 roku miał kłopoty finansowe, ponieważ był uzależniony od hazardu, łączna suma zobowiązań opiewała na kwotę niemalże 400.000$. A kiedy Nike złożył mu propozycję zostania twarzą marki, wprost powiedział „Nie jestem wzorem do naśladowania”.
James miał dosyć licznych zarzutów pod swoim kątem, a kiedy jest lepszy czas na wylanie całej złości, niż jak po przegranym meczu? Właśnie po poniedziałkowej porażce Król James postanowił wyrzucić z siebie wszystko i odpowiedzieć na oszczerstwa ze strony Barkleya. Niestety mocne słowa koszykarza nie zrobiły wrażenia na samym komentatorze.
– Nie mam problemu z tym, co powiedział LeBron. Tylko część z nich była prawdą. Spłaciłem swoje długi. Nigdy nie spóźniłem się do na mecz All-Star, więc to nie jest prawdą. Ale nie przesadzajmy, ja nie powiedziałem nic osobistego. Będę się tego trzymać, bo bo wszystko co powiedziałem w ubiegłym tygodniu było prawdą. Według mnie James jest marudnym koszykarzem – skomentował Barkley w wypowiedzi dla ESPN.
Pomimo że Charles Barkley jest znany ze swojego ciętego języka, tym razem naraził się bardzo mocno na falę niepochlebnych komentarzy, które posypały się w jego stronę po wypowiedzi o Jamesie. Czy będzie to początek „buntu” wszystkich koszykarzy, którym przez lata naraził się jako komentator?