Końcem ostatniego miesiąca na wszystkich fanów NBA spadła najgłośniejsza informacja tegorocznego off-season: Damian Lillard opuścił szeregi Portland Trail Blazers. Jednak warto też skupić się na postaci Deandre Aytona, który odszedł z Suns. Mimo wielu lat gry wydaje się, że podkoszowy nie wspomina dobrze tej przygody, a wręcz przeciwnie nie chce o niej kompletnie rozmawiać.


Dokładnie 27 września na światło dzienne wyszła informacja o wymianie, w której po wielu latach Portland Trail Blazers opuścił ich lider, a więc Damian Lillard. Niezwykle doświadczony rozgrywający trafił bowiem do Milwaukee, gdzie w przyszłym sezonie razem z Giannisem Antetokounmpo będzie bronił barw Bucks. Natomiast w całej tej wymianie udział wzięli również Phoenix Suns, którzy do Blazers odesłali pierwszy wybór draftu z 2018 roku, Deandre Aytona.

O tym, kto i gdzie dokładnie trafili podczas tego transferu, możecie przeczytać w tym artykule.

W 2018 roku podczas ceremonii draftu do drużyny Phoenix Suns dołączył podkoszowy z Uniwersytetu Arizona. Należy jednak stwierdzić, że oczekiwano od niego o wiele więcej niż ostatecznie dał Suns. Reprezentował ich barwy przez pięć sezonów, a więc zdołał się zadomowić w lidze NBA. Jeśli chodzi grę w regular-season, Ayton dostarczał średnio statystyki na poziomie 16.7 punktów, 10.4 zbiórek oraz jednego bloku na spotkanie.

Jednak od dłuższego czasu jego sytuacja w drużynie wskazywała na to, iż możemy spodziewać się wymiany. Sam również nieraz pokazywał swoją niechęć do zespołu, na przykład mówiąc podczas zgrupowania kadry Bahamów, że dopiero tam poczuł moc prawdziwej drużyny. Mimo że sytuacji oraz znaków zbliżających do jego odejścia było wiele, Suns dopiero teraz zdecydowali się na taki ruch.

Tuż po przejściu do Blazers DeAndre wyglądał, jakby na nowo odnalazł samego siebie. Sam wchodząc na salę treningową w Portland stwierdził, że czuje się, jakby na nowo został wybrany w drafcie, co tylko pokazało, że chciał zmiany otoczenia. Mimo spędzenia 5 lat w Suns, po odejściu nie zbyt miło wspomina klub, który wybrał go w naborze z „jedynką”.

Zagłębiając się bardziej w temat, fani Blazers bardzo szybko zauważyli, że Ayton przestał obserwować na Instagramie byłych kolegów z drużyny – Kevina Duranta oraz Devina Bookera. Nie jest to nic wielkiego, lecz w całym kontekście daje fanom trochę do myślenia.

Końcem lipca głośno mówiło się o jego wypowiedziach, w których stwierdził, że cały świat jest przeciwko niemu oraz że brakuje mu fanów w społeczności Phoenix Suns. Na pewno Ayton nie był ulubieńcem kibiców, lecz wynikało to głównie z jego formy na parkiecie, a przede wszystkim z jego umiejętności gry w defensywie. Wielu wytykało mu braki w obronie, ale również to, że praktycznie nie istnieje u niego rzut zza łuku. To wszystko sprawiło, że sam Deandre nie wspomina zbyt dobrze swojej przygody w Suns. Można nawet stwierdzić, że nie chce już do niej wracać myślami.

– Nie mam żadnych odczuć, ani myśli na ten temat. Nie chce o tym rozmawiać – to była jego reakcja na pytanie dziennikarza o nadchodzące starcie właśnie z jego byłym klubem.

Ayton był wyraźnie poirytowany pytaniem, dlatego bardzo szybko urwał temat. Już jutro nad ranem polskiego czasu w ramach przygotowań do sezonu Portland Trail Blazers podejmą Bookera, Duranta oraz Beala. Jak do tej pory Blazers mierzyli się jedynie z zespołem spoza NBA, NZ Breakers. Wówczas Deandre zdobył 8 punktów. Pojawia się pytanie, czy teraz gdy do Moda Center przyjadą gracze Suns, reprezentant Bahamów będzie podwójnie zmotywowany, by coś udowodnić?

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments