Wychowanek Oklahomy rozpoczął sezon 2025/26 w znakomitej formie. Również dzięki niemu Los Angeles Lakers osiągają tak dobre wyniki w pierwszych tygodniach rozgrywek. Reaves stanowi dla trenera J.J.-a Redicka wartość po obu stronach parkietu. Okazuje się, że jego rozwój postępuje bardzo podobnie do rozwoju… Kobego Bryanta, legendy klubu z LA.
Od roli zadaniowca w debiutanckim sezonie, Austin Reaves przeszedł do roli jednego z kluczowych elementów mistrzowskich ambicji Lakers, będąc drugą opcją w ataku po Luce Donciciu. Dla kibiców Los Angeles Lakers Reaves zajmuje szczególne miejsce – wielokrotnie powtarzał, że chce zakończyć karierę w tym klubie, tak jak jego idol Kobe Bryant. Teraz pojawiają się liczby sugerujące, że jego rozwój zaczyna przypominać wczesną drogę Bryanta w barwach ekipy z Miasta Aniołów.
Na tym etapie swojej kariery Kobe Bryant notował średnio tyle samo punktów, ile dziś zdobywa Austin Reaves. 27-latek dorobił się pseudonimu Hillbilly Kobe (w wolnym tłumaczeniu – Kobe ze wsi) jeszcze na studiach, a teraz wygląda na to, że ten przydomek staje się częścią jego gry. Obrońca Lakers z łatwością notuje mecze z 30-punktowym dorobkiem i coraz wyraźniej wyrasta na drugą opcję przy Luce Donciciu.
Latem Reaves podkreślał, że Kobe Bryant ma dla niego szczególne znaczenie – do tego stopnia, że uznał Bryanta za swojego GOAT-a, stawiając go ponad LeBronem Jamesem i Michaelem Jordanem. Pech chciał, że trafił do Lakers zaledwie rok po śmierci Kobego w 2020 roku, więc nigdy nie miał okazji go spotkać. Jedyna wyraźna różnica między nimi na tym etapie kariery polega na tym, że Bryant miał już wtedy mistrzostwo NBA i walczył o kolejne.
Reaves natomiast ma na koncie jedynie triumf w NBA Cup, rozgrywkach, które nie istniały jeszcze za życia Bryanta. Biorąc pod uwagę, że to porównanie opiera się na statystykach z pierwszych piętnastu meczów sezonu, ciekawe będzie zobaczyć, czy Reaves zbliży się do poziomu Bryanta lub nawet go przebije przed końcem rozgrywek. Na ten moment jednak przed Reavesem długa droga, by dorównać znaczeniu Bryanta dla klubu i całej ligi.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET










