Atlanta Hawks i Denver Nuggets to dwie spośród kilku drużyn NBA wymieniane jako te, które wzmocniły się tego lata najbardziej. Obie jeszcze bardziej ugruntowały swoją pozycję, przedłużając umowy z kluczowymi dla siebie graczami.
Christian Braun zarobi 125 milionów dolarów w ramach 5-letniej umowy z Denver
Christian Braun rozpocznie zaraz swój czwarty sezon na parkietach NBA, ostatni w ramach debiutanckiej umowy. W trzecim roku podniósł swoje średnie punktowe ponad dwukrotnie względem drugiego, do tego był najbardziej skuteczny w karierze. 58% z gry i blisko 40% za trzy punkty robią wrażenie. Niepokoi jednak fakt, że w play-offach jest wyraźnie gorszy pod tym względem, niż w sezonie regularnym.
Jego rozwój skłonił zarząd Denver Nuggets do zapłacenia mu niemałych pieniędzy, nawet jak na standardy NBA. Nie jest to tak drastyczna podwyżka, jak w przypadku ich byłego zawodnika, czyli Michaela Portera Jr., ale również może budzić obawy jeśli dalej będzie obniżał loty w kluczowych momentach. Kiedy zespół Nikoli Jokicia oddala się od walki o mistrzostwo, zaczyna się szukanie winnych wokół, co jest naturalne.
Atlanta i Dyson Daniels nie mogli być gorsi!
Jeszcze dzisiaj zastanawialiśmy się na naszym portalu, czy negocjacje w sprawie Dysona Danielsa ruszą już teraz i jakie będą ich skutki. Liga NBA potrafi być nieprzewidywalna. Dowiedzieliśmy się, że największy postęp poprzedniego sezonu i topowy defensor otrzymał czteroletnie przedłużenie o wartości 100 milionów dolarów.
W zasadzie będzie zarabiał tyle samo co wyżej wspomniany Christian Braun (25 milionów za sezon), z tym że związał się z Atlantą Hawks o rok krócej, niż w przypadku koszykarza Denver Nuggets. To nie jedyne co łączy obu Panów, ponieważ Ci zostali wybrani w tym samym drafcie (2022 rok).
Denver Nuggets i Atlanta Hawks w nowym sezonie NBA
W kontekście naprawdę trudnej do rywalizacji Konferencji Zachodniej klub z Denver musiał się wzmocnić kadrowo, żeby nie marnować szczytu kariery swojej supergwiazdy, dwukrotnego MVP – Jokicia. Z kolei Hawks będą usiłować wykorzystać słabszą dyspozycję rywali ze wschodu Stanów Zjednoczonych — szczególnie Bostonu (kontuzja Jaysona Tatuma) i Indiany (kontuzja Tyrese’a Haliburtona).
Oba przedłużenia to wyraźne „dokręcenie śruby” i zabezpieczenie się na przyszłość. Trzeba pamiętać o czynniku ludzkim tzn. zdecydowanie łatwiej skupić się na grze zawodnikowi, który nie musi walczyć o swoją pozycję w lidze na następne lata. Tak wyklarowane sytuacje powinny wykluczyć akty indywidualizmu wśród zawodników. W końcu liczy się dobro drużyny.