Kristaps Porzingis rozgrywa dopiero drugi sezon na ligowych parkietach, a już nie potrafimy wyjść ze zdziwienia jak wiele potrafi. Nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości co do tego, że Łotysz jest kolejnym wielkim Europejczykiem na parkietach najlepszej ligi świata. Krok po kroku stawia przed sobą nowe cele.
Nie było pewności czy Kristaps Porzingis zagra w meczu przeciwko Boston Celtics. W poprzednim starciu przeciwko Orlando Magic skrzydłowy doznał kontuzji kolana i sztab medyczny New York Knicks długo nie potrafił ocenić, czy silny skrzydłowy powinien założyć tego dnia trykot. W ostatecznym rozrachunku zawodnik wyszedł na parkiet, choć przyznał po wszystkim, że nie czuł się w stu procentach zdrowy. Skończył spotkanie mając na koncie 22 punkty (9/16 FG, 2/4 3PT), 12 zbiórek, 4 bloki, asystę i 2 przechwyty. Skąd ta motywacja, by ryzykować poważniejszym urazem? Z chęci udowodnienia swojej wytrzymałości.
Gdy Porzingis trafił do ligi, wielu wątpiło, że poradzi sobie z obciążeniem jakie na niego spadnie, zwłaszcza pod kątem przygotowania fizycznego i gotowości do gry przeszło 30 minut każdej kolejnej nocy. W drugim sezonie Kristaps chce wejść do świadomości otoczenia jako jeden z najważniejszych graczy zespołu obok Carmelo Anthony’ego i Derricka Rose’a. Niedawno Łotysz przyznał, że planuje zagrać we wszystkich 82 meczach sezonu regularnego. – Chcę to zrobić, żeby udowodnić wszystkim, że jestem w stanie; że moje ciało jest gotowe wytrzymać takie obciążenie – mówił w rozmowie z ESPN.
– Przywiązuję dużą wagę do odnowy biologicznej i pracy nad tym, by być gotowy do gry każdej kolejnej nocy. Liczę na długą karierę. Doskonale wiem, że zespół mnie potrzebuje, dlatego utrzymanie swojego ciała w najlepszej kondycji jest dla mnie bardzo ważne – dodaje. Komu Porzingis chce to udowodnić? – Sobie i wszystkim patrzącym na mnie jak na chudzielca z Europy – mówi dalej. Niemniej to spore obciążenie dla organizmu silnego skrzydłowego. Jeżeli osiągnie swój cel, latem przyszłego roku będzie potrzebował sporo odpoczynku. Ten jest równie istotny, co czas spędzony na siłowni.
W 30 meczach sezonu 2016/2017, Porzingis notował na swoje konto 20 punktów, 7,7 zbiórki, 1,3 asysty, 1,9 bloku. Trafia na znakomitej skuteczności 45,5 FG% i 40,3 3PT%. Bardzo często w swojej grze przypomina odbicie młodego Dirka Nowitzkiego. Jest jedną z najlepszych decyzji New York Knicks od wielu, wielu lat. Fani w Madison Square Garden na ten moment nie potrafią sobie wyobrazić sukcesów bez Porzingisa w rotacji. I pomyśleć, że to dopiero początek wielkiej i ekscytującej kariery.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET