New Orleans Pelicans nie zamierzają tak szybko rozstawać się ze swoim trenerem. Jak donosi Adrian Wojnarowski Pelikany przedłużyły kontrakt z Alvinem Gentrym.
Szkoleniowiec Pels zgodził się na 2-letnie przedłużenie kontraktu. Alvin Gentry otrzyma podwyżkę za sezon 2018/19, a także gwarantowany kontrakt na rozgrywki 2019/2020. Umowa za sezon 2020/2021 będzie zależna od bieżących wyników zespołu.
New Orleans Pelicans coach Alvin Gentry has agreed to a two-year contract extension that will take his deal through the 2020-21 season, league sources told ESPN.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) 7 czerwca 2018
Gentry pracuje w Nowym Orleanie na stanowisku pierwszego szkoleniowca już 3 rok. Jak dotąd najlepszym sezonem w wykonaniu prowadzonej przez niego drużyny były tegoroczne rozgrywki, które Pelikany zakończyły z bilansem 48 wygranych i 34 porażek zajmując ostatecznie 6. miejsce na Zachodzie. Tym samym Gentry’emu udało się również po raz pierwszy awansować z nimi do play- offs. Pelicans gładko pokonali w pierwszej rundzie Portland Trail Blazers. Później jednak musieli sprostać warunkom narzuconym przez tegorocznych finalistów- Golden State Warriors. Pelikany ostatecznie uległy Wojownikom po 5-meczowym boju.
Jeszcze na początku roku przyszłość Gentry’ego w Nowym Orleanie nie była tak jasna jak dzisiaj. Włodarze klubu podczas wcześniejszych dwóch lat nie doczekali się ani razu awansu do postseason. Ponadto zespół dotknęła kontuzja jednego z dwójki liderów zespołu- DeMarcusa Cousinsa i nie było do końca wiadome czy szkoleniowiec zdoła poskładać zespół do kupy. Kolejny brak awansu do play-offs nie wchodził w grę. Szkoleniowiec nie zamierzał jednak przejmować się osłabieniem zespołu i na nowo ruszył do składania elementów. Kluczowe przy tym procesie okazało się ściągniecie Nikoli Miroticia. Gentry znakomicie wkomponował skrzydłowego do rotacji, a także uaktywnił Rajona Rondo. Dzięki tym zabiegom Pelikany stały się jednym z najciekawszych kolektywów ligi zapominając na chwilę o stracie ważnego punktu zespołu jakim był Boogie.
Fakt, że Gentry potrafił pomimo straty jednego z najlepszych zawodników w lidze stworzyć zespół na miarę drugiej rundy play-offs sprawił, iż Pelicans ponownie zaufali jego umiejętnościom trenerskim. Przypomnijmy, że 63- latek ma za sobą ogromny bagaż doświadczeń. Wcześniej pracował jak head coach takich drużyn jak Miami Heat, Detroit Pistons, Los Angeles Clippers i Phoenix Suns. Do tej pory największe sukcesy osiągał z zespołem Słońc, który podczas rozgrywek 2009/10 zameldował się w Finałach Konferencji Zachodniej. Czy Gentry powtórzy sukces z Arizony? Na razie celem numer 1 szkoleniowca jest zatrzymanie DeMarcusa Cousinsa, który tego lata stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem.