Po niezbyt udanym początku sezonu Ben Sarafa zaskoczył wszystkich rozgrywając genialny występ w G League. 19-letni rookie z Brooklyn Nets brylował w spotkaniu G League, prowadząc Long Island Nets do 116:97 nad Oklahomą City Blue podczas Winter Showcase w Orlando.
Ben Saraf zdobył 40 punktów, czyli najwięcej w swojej dotychczasowej karierze. Dołożył do tego sześć zbiórek, cztery asysty i jeden przechwyt. Saraf trafił 14 z 26 rzutów z gry, w tym 6/10 za trzy punkty, a na parkiecie spędził 37 minut.
Izraelski koszykarz został wybrany z 26. numerem draftu. W spotkaniu G League znacząco pobił swój poprzedni rekord punktowy, który wynosił 21 punktów. Jego występ był w dodatku jednym z najlepszych indywidualnych występów w lidze. Ben Saraf jest jednym z 13 zawodników, którzy w tym sezonie przekroczyli barierę 40 punktów w jednym meczu.
Dobra forma Sarafa nie umknęła Brooklyn Nets. Krótko po spotkaniu ogłoszono, że koszykarz wraca do pierwszego zespołu.
W NBA Saraf pojawiał się dotąd sporadycznie. Rozegrał 12 spotkań, pięć z nich w pierwszej piątce, notując średnio 5,4 punktu, 2,8 asysty i 1,6 zbiórki na mecz. W G League jego statystyki wyglądają znacznie lepiej: 14,9 punktu, 3,9 asysty, 3,8 zbiórki i 1,3 przechwytu na mecz, przy skuteczności 44,4 procent zza łuku.
Przy absencji Cama Thomasa spowodowanej urazem ścięgna podkolanowego, Saraf może otrzymać kolejną szansę na zaprezentowanie swojego potencjału na parkietach NBA.










