Ben Simmons robi wszystko, aby nie zagrać ponownie w koszulce Sixers. Najpierw zgłosił problem z plecami, a teraz zasłania się zdrowiem psychicznym. Twierdzi, że nie jest gotowy do powrotu na parkiet. Chce przeczekać aż do transferu. Klub z Filadelfii mu odpuścił, bo go już nie karze finansowo, ale ktoś może jednak stracić cierpliwość, bo Simmons odmawia przyjęcia pomocy ze strony klubu. Dlatego też wraca kwestia transferu. Charles Barkley uważa, że są cztery kluby, które powinny się zgłosić po Simmonsa.
Na początku października pisałem o klubach, które wtedy wydawało się, że powinny zgłosić się do Sixers po Simmonsa.
Były to przede wszystkim Portland Trail Blazers i Indiana Pacers, ale również np. Atlanta Hawks, Cleveland Cavaliers czy San Antonio Spurs.
Były to jednak wtedy propozycje przed sezonem, kiedy wszyscy mówili „zobaczymy, jak to będzie”. Każdy był w znakomitej sytuacji, pełen optymizmu, bo sezon się jeszcze nie zaczął. Wydawało mi się jedynie, że Blazers są pewniakami do zmian, ale to wciąż w nich dojrzewa. Nawet teraz po słabym początku sezonu.
Teraz jest już inaczej. Kiedy patrzymy na tabelę NBA oraz styl gry niektórych zespołów, to wiemy już, że są kluby, które muszą dokonać transferu, muszą coś zmienić, aby wyjść z trudnej sytuacji.
Według Charlesa Barkleya takimi klubami są: Sacramento Kings, Dallas Mavericks, Boston Celtics i Portland Trail Blazers.
Barkley uważa, że początek sezonu pokazał, że te zespoły potrzebują zmian. W Sacramento jest wielu młodych i dobrych zawodników, ale mają problemy z defensywą. W Dallas Luka Doncić wydaje się czasem osamotniony, a Simmons mógłby pomóc Mavs przede wszystkim w obronie oraz rozgrywaniu ataku – kreowaniu partnerów.
Ciekawe stwierdzenie padło z ust Barkleya, jeśli chodzi o Celtics: Jayson Tatum i Jaylen Brown nie są w stanie grać razem. To miałby być powód, dla którego w Bostonie będą szukać możliwości transferu jednego z nich (zapewne Browna, ale tylko na innego zawodnika z poziomu All Star).
Blazers są na tej liście nieprzerwanie, ponieważ podobnie jak w przypadku Tatuma i Browna, Barkley powiedział, że CJ McCollum i Damian Lillard nie mogą dłużej grać razem. Nie są wystarczającym zagrożeniem dla rywali. Dowodem na to miało być ostatnie spotkanie Sixers – Blazers, kiedy to zespół z Filadelfii wygrał 113:103, mimo że w składzie Sixers zabrakło Joela Embiida, Tobiasa Harrisa oraz oczywiście Bena Simmonsa.
Problem z transakcją tych dwóch drużyn jest taki, że Sixers chcieliby za Simmonsa Lillarda, a Blazers nie chcą się na to zgodzić, bo woleliby oddać McColluma.
Musimy oczywiście pamiętać, że największym problemem w przypadku transferu Simmonsa jest jego kontrakt, bo to są gwarantowane kwoty i to przez kolejne 4 lata! W sumie 140 milionów i 400 tysięcy dolarów.
Niektórzy zapamiętali Simmonsa jako zawodnika, który zawiódł w serii z Hawks w ostatnich play-offach. Bał się rzucać i atakować obręcz, ale to tylko ostanie wydarzenie, które utrwaliło nam się w pamięci z uwagi na dramat, jaki towarzyszy tej historii. Simmons to wciąż trzykrotny uczestnik Meczu Gwiazd i bardzo dobry zawodnik. Może mieć pewne problemy, ale na pewno nie zapomniał, jak się broni i gra w koszykówkę. Na pewno transfer, a więc nowy klub, świeży start, byłby dla niego ogromną szansą, aby wyjść z dołka.
Musimy też pamiętać, że więcej klubów gotowych na transfer będzie w grudniu i styczniu. Zwłaszcza, że tutaj znajdziecie całą listę, kilkudziesięciu graczy, którzy nie mogą zostać wytransferowani – jedni do 15 grudnia, a drudzy do 15 stycznia. Po tych dniach klubom otwierają się większe pola manewru, bo mogą tworzyć różne pakiety i wymiany trójstronne.
Ben Simmons będzie jednym z tematów najbliższego Podcastu PROBASKET Live, który już w czwartek 4 listopada o godz. 21:00 będzie transmitowany na YouTube. Przede wszystkim podsumujemy pierwsze ponad dwa tygodnie nowego sezonu NBA. Powiemy kto zaskakuje, a kto rozczarowuje. Na pewno porozmawiamy o Chicago Bulls, Brooklyn Nets, New York Knicks, Los Angeles Lakers czy Golden State Warriors. Jeśli macie dla nas propozycję tematu, macie ciekawe spostrzeżenia, chcielibyśmy, abyście się do nich odnieśli to napiszcie – może być w komentarzu pod artykułem, a może być też na YT.
Aktualizacja: Jesteśmy już po nagraniu – obejrzeć lub posłuchać możecie nas m.in. na Spotify lub YouTube.
W opisie filmu na YouTube znajdziecie dokładny podział minutowy, kiedy o czym rozmawialiśmy.
Wszystkie linki oraz opis znajdziecie też w tym artykule na PROBASKET >>
[mailerlite_form form_id=1]