Detroti Pistons postanowili zrobić świąteczny prezent swojemu byłemu zawodnikowi – Richardowi Hamiltonowi. Pod koniec lutego przyszłego roku, pod kopułą The Palace zawiśnie koszulka z zastrzeżonym numerem #32, w jakim grał popularny Rip.
Jego największy sukces w Detroit to oczywiście mistrzostwo zdobyte w sezonie 2003/2004 w jednym z najlepszych zespołów poprzedniej dekady. Spędził z organizacją dziewięć lat (2002/2011) będąc jej najlepiej punktującym graczem podczas tego okresu. W trykocie Tłoków zdobył ponad 11 tysięcy punktów i jako jeden z pięciu graczy w historii drużyny przekroczył granicę 50 punktów w jednym meczu. Sześciokrotnie Pistons grali z nim w play-offach, dwa razy w finałach NBA.
Trzykrotnie Hamilton występował w meczach gwiazd jako przedstawiciel Pistons. – W Detroit osiągnąłem najlepsze rzeczy w swojej karierze. Jestem niezwykle szczęśliwy, że zostanę przez nich uhonorowany – odpowiedział na wieść o ceremonii zastrzeżenia jego numeru. Będzie ona miała miejsce 26 lutego przyszłego roku w przerwie meczu Pistons z Boston Celtics. W przekroju całej kariery Rip zagrał w 921 meczach i notował średnio 17,1 punktu, 3,1 zbiórki i 3,4 zbiórki trafiając 44,9 FG% i 34,6 3PT%.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET