Marcin Gortat po raz kolejny udowodnił, że jest niezwykle ważną częścią swojej drużyny w serii z Atlantą Hawks. Z uwagi na kontuzję Iana Mahinmiego, musi grać dodatkowe minuty i spisuje się znakomicie. Washington Wizards ograli Atlantę Hawks po raz drugi w Verizon Center.
ATLANTA HAWKS – WASHINGTON WIZARDS 101:109
Aż do czwartej kwarty drużyny wymieniały się ciosami. Po wyrównanych pierwszych dwunastu minutach, w kolejnej odsłonie Washington Wizards uciekli na 8 punktów wygrywając 28:19. Jednak po wyjściu z szatni, znacznie lepszy plan mieli podopieczni Mike’a Budenholzera. W trzeciej kwarcie odpowiedzieli 35 oczkami i finałową odsłonę rozpoczynali z przewagą czterech punktów. Wtedy przełamali się Bradley Beal i John Wall. Panowie zdobyli 20 z ostatnich 21 punktów swojej drużyny i poprowadzili ją do drugiej wygranej w serii.
Beal zanotował 16 oczek w ostatnie dwanaście minut. – Jest jednym z naszych najważniejszych graczy. Potrzebujemy, by zdobywał punkty. Nie dbamy o to, ile potrzebuje na to rzutów – mówił po meczu Wall. Zwycięstwo dla gospodarzy przypieczętowała trójka Brada na 38 sekund przed końcem meczu, gdy wykorzystał podanie Johna. Natomiast Marcin Gortat znów wypadł lepiej w bezpośredniej rywalizacji z Dwightem Howardem. Polak w pierwszej kwarcie miał moment, w którym w minutę zanotował 3 bloki! Sami zobaczcie…
Marcin Gortat has three blocks… in the 1Q! ?#NBAPlayoffs pic.twitter.com/RgKUNerGjN
— NBA TV (@NBATV) 19 kwietnia 2017
Marcin w pierwszej kwarcie nie zanotował ani jednego punktu, ale pomógł swojej drużynie w inny sposób. Mecz nasz środkowy zakończył z dorobkiem 14 punktów (7/10 FG), 10 zbiórek, 3 asysty, przechwytu i aż 5 bloków! John Wall dołożył kolejne 32 punkty (9/20 FG, 2/2 3PT, 12/15 FT), 5 zbiórek, 9 asysty, przechwyt i blok. Bradley Beal skończył z dorobkiem 31 oczek (12/27 FG, 4/10 3PT, 3/6 FT), 2 zbiórek, 3 asyst i 3 przechwytów. Problemy z faulami mieli Otto Porter i Markieff Morris. Razem zanotowali tylko 7 punktów.
Ekipa gości w pierwszej połowie miała problemy ze skutecznością za trzy. Nie trafili żadnej z ośmiu prób. Paul Millsap zauważył jednak, że przewagą Hawks w tej serii może być small-ball. – Gramy lepiej w takich ustawieniach – przyznał. Silny skrzydłowy skończył mecz z dorobkiem 27 punktów (6/14 FG, 1/3 3PT, 14/15 FT), 10 zbiórek, 4 asyst, 2 przechwytów i bloku. Kolejne 23 punkty (8/21 FG, 1/8 3PT, 6/8 FT), 4 zbiórki, 6 asyst i przechwyt Dennisa Schrodera. Tylko 6 oczek, 7 zbiórek Howarda. Seria przenosi się na dwa mecze do Atlanty.
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET